logo Freakfight
Marcin Gałązka1 mies. temu
fot. Youtube/@medusaoficjalnie

Zawodnik MMA nie radzi sobie z hejtem? Wardęga zdradza

"Medusa" to jeden z pionierów streamów IRL w naszym kraju. Jednak początkowy boom na jego osobę zdążył już opaść.

Wardęga przyznał, że błędem "Medusy" było to, że robił streamy codziennie i przestał w pewnym momencie dbać o content. Sylwester zwrócił także uwagę na to, że Salamon zachłysnął się dużymi liczbami, bo śledziło go nawet 30 tysięcy osób i myślał, że uda mu się to cały czas utrzymać. Tymczasem byłego zawodnika wszystkich poważniejszych federacji śledzi po kilka tysięcy osób i jest mu to przez widzów wypominane. Sylwek przyznał, że "Medusie" jest smutno z tego powodu i w najbliższym czasie ma streamować znacznie rzadziej.

Więcej z kategorii MMA: