Tańcula zdradza jak doszło do jego kontuzji. Zaskakujący obrót spraw
Kilkanaście dni przed walką mistrzowską z karty walk Fame 17 wypadł Arkadiusz Tańcula. Zdradza jak doszło do kontuzji.
Tańculi bardzo zależało na pasie w kategorii 84 kilogramów. Dodatkowo gala odbywa się w Krakowie, więc mieście, gdzie mieszka na co dzień. Jego walka z "Wiewiórem" została jednak przesunięta na Fame 18, ponieważ Arek nabawił się kontuzji mięśnia czworogłowego. W krótkim wideo na swoim kanale Youtube wyjawił, że podczas kręcenia teledysku do jego nowej piosenki nie zapanował nad quadem, który się na niego przewrócił i stąd uraz pretendenta do pasa.
Piotr Szeliga mówi o swojej przyjaźni z Tańculą. Było wiele kłótni
"Szeli" przez długi czas przyjaźni się z Tańculą. Ostatnio powiedział publicznie jak wygląda ich relacja.
Fan Piotra spytał się o to jak wygląda jego relacja z Arkiem, bo od dłuższego czasu nie widział ich wspólnej aktywności w mediach. Szeliga odpowiedział, że mieli oni ostatnio trudny czas i poróżnili się, ale mieli kilka poważnych rozmów i teraz już wszystko jest między nimi w porządku. Wcześniej "Szeli" wielokrotnie mówił, że ich przyjaźń jest przede wszystkim prywatna, a nie publiczna.
Znamy zastępstwo za Arkadiusza Tańculę. Zaskakująca formuła walki
Z powodu kontuzji na Fame 17 nie dojdzie do walki pomiędzy Arkadiuszem Tańculą, a Maksymilianem Wiewiórką. Znamy zastępce Tańculi.
Zamiast Arka do klatki wejdzie Alan Kwieciński. Walka straciła status mistrzowski i nie odbędzie się na zasadach MMA tylko głównie ze względu na prośby Alana w K-1. "Wiewiór" bez mrugnięcia okiem zaakceptował te zasady i tak oto dojdzie do tego starcia na Fame 17. Walka Tańculi z Maksem została przeniesiona na kolejną galę.
Plotki się potwierdziły. Jedna walka odpada z karty Fame 17
Potwierdzają się plotki, które od kilku dni chodziły w eterze. Jedna z walk oficjalnie wypada z karty Fame 17.
Na lutowej gali nie odbędzie się walka o pas mistrzowski w kat. 84 kilogramów. Powodem jest kontuzja jednego z pretendentów do tytułu - Arkadiusza Tańculi. Aktor nabawił się urazu mięśnia czterogłowego i nie będzie w stanie zawalczyć w krakowskiej Tauron Arenie. Jego starcie z "Wiewiórem" zostaje przeniesione na galę Fame 18, a rywala dla Maksa na Fame 17 mamy poznać w sobotę.
Arkadiusz Tańcula zawalczy w KSW? Dominik Zadora odpowiada
Arkadiusz Tańcula wiele razy powtarzał, że jego marzeniem jest walka dla federacji KSW. Głos w sprawie zabrał jego znajomy - Dominik Zadora.
Zadora to profesjonalny zawodnik FEN. Jeszcze niedawno głośno było o jego walce z Mateuszem Murańskim dla Fame MMA, jednak ostatecznie do starcia nie dojdzie. W wywiadzie dla kanały "Antyfakty" Dominik odniósł do marzeń Tańculi. Panowie żyją w dobrych stosunkach i lubią się. Zadora powiedział jednak, że Arkowi wiele brakuje do poziomu największej federacji w Europie i jeżeli miałby w niej zawalczyć to musiałoby to być zestawienie freakowe, inaczej występ Arka w KSW nie miałby sensu.
Szalony Reporter dalej wspiera Tańcule. Kibicuje mu w nadchodzącej walce
Mimo że wspólny projekt celebrytów o nazwie "Szalony Tańcula" dobiegł końca, panowie nie żywią do siebie złej krwi. Takiego zdania jest przynajmniej Szalony Reporter.
Współprowadzący dawny kanał stwierdził w niedawnym materiale, że zrobił wiele błędów, który teraz żałuje. Jedyny żal, jaki ma do Arka, jest taki, że ten postanowił opowiedzieć ich o prywatnych sprawach w mediach. Nie ma mu jednak tego za złe, a wręcz dalej mu kibicuje. Wyznał, że trzyma za niego kciuki w walce z Wiewiórem.
Marcin Wrzosek zdradza swojego kolejnego rywala? Wyzywa go do walki
Marcin Wrzosek z przytupem wszedł do świata freak fightów. Na oku ma już kolejnego rywala.
Po nazwaniu Szeligi "pracownikiem Tańculi" "Polish Zombie" przyznaje, że to właśnie z "szefem Szeligi" chce kolejne starcie. Być może w stawce będzie pas mistrzowski federacji Fame, bo Tańcula na najbliższej gali walczy z Wiewiórem o przodowanie w kategorii do 84 kilogramów. Dla fanów takie starcie byłoby nie lada gratką.
Zapasy Wiewióry mogą pogrążyć Tańculę? Influencer obawia się najgorszego
Walka Arka Tańculi o pas Fame MMA w wadze kategorii średniej już 3 lutego. Influencer zmierzy się w niej z Maksymilianem Wiewiórką.
Tańcula wyznał w wywiadzie po ostatniej konferencji Fame MMA 17 dla kanału FANSPORTU TV, że obawia się zapasów rywala, które mogą zagrozić jego przyszłej postawie w klatce. Ponoć krąży legenda, że Wiewiór za kulisami poddał jednego z zawodników KSW, Damiana Janikowskiego. Dziennikarka przytaknęła, gdy Arek opowiadał o tej sytuacji. Dodał, że nie pozwoli przeciwnikowi, aby pojedynek rozgrywał się w parterze.
Wardęga zdradza kolejnego rywala Roberta Pasuta. To doświadczony zawodnik
Robert Pasut aktualnie sprawdza się w innej roli niż zawodnik w federacji Fame. Niebawem ma jednak wrócić do oktagonu.
Dotychczas "Sutonator" stoczył dwie walki w oktagonie. Wygrał zarówno z "Japczanem" na Fame 13, jak i z Jackiem Murańskim na Fame 16. Wardęga na swoim livie zdradził, że w tym roku Pasut ma zawalczyć z Arkadiuszem Tańculą. Między panami jest spora niechęć, ponieważ pretendent do pasa w kategorii 84 kilogramów ostro krytykował Pasuta za to, że podjął walkę z "Jacą" na Fame 16.
Tańcula odpowiada na słowa Szalonego Reportera. Będzie duża drama?
Przy okazji konferencji przed Fame 17 Tańcula odniósł się do ostatnich wydarzeń ze swoim udziałem. Przedstawił własny punkt widzenia.
Na temat nakierował go prowadzący konferencje - Robert Pasut. Tańcula powiedział, że dla jego byłego wspólnika liczyły się wyłącznie zasięgi i przyjął on taktykę "nieważne jak mówią, ważny by mówili". Arek przyznał także, że pod jego adresem płynęło za dużo negatywnych opinii i postanowił się od tego odciąć. Temat zakończył stwierdzeniem, że komentarze "Reportera" potwierdzają, że podjął dobrą decyzję.
Szalony Reporter w złych słowach o Tańculi. Powodem odejście z programu
Wspólny projekt Arka Tańculi i "Szalonego Reportera" dobiegł końca. Matysiak wypowiada się nieprzychylnie o swoim koledze.
Wiele komentarzy po decyzji Tańculi o odejściu z programu jest atakująca w jego stronę. Internauci zarzucają mu, że wypiął się na przyjaciele. Pod wieloma z takich wpisów udziela się "Szalony Reporter" potwierdzając zdanie internautów. Pod jednym z wpisów na Twitterze Tomasz przyznał rację osobie, która zarzuciła Tańculi "brak jaj". W innym wątku "Szalony" zwraca uwagę na to, że on nie odwrócił się od Arka po aferze z Pasutem, którą on wywołał.
Wardęga komentuje odejście Tańculi z programu. Zwraca uwagę na ważny aspekt
Nie milkną echa zakończenia programu "Szalony Tańcula". Głos w sprawie zabrał Sylwester Wardęga.
Zwrócił on uwagę na ważny aspekt. Najpierw fani cisnęli Arka, aby zakończył nagrywanie z "Szalonym Reporterem" i gdy ten pod wpływem tych głosów to zrobił to teraz jest atakowany za zostawienie kolegi. Wardęga przyznał, że właśnie z tego powodu nie można przejmować się komentarzami, a decyzję należy podejmować samemu. Sylwek zwrócił także uwagę, że jeśli Tańcula wróci do nagrywania z "Szalonym" to internet nazwie go chorągiewą.
W sieci wrze po decyzji Tańculi. Internauci używają mocnych słów
Decyzja duetu "Szalony Tańcula" o zakończeniu wspólnej twórczości odbiła się szerokim echem w sieci. Internauci mocno krytykują Arka.
W komentarzach pod filmem "Szalonego Tańculi" pretendentowi do pasa w kategorii 84 kilogramów w federacji Fame zarzuca się interesowność. Zdaniem widzów Tańcula odwrócił się od swojego przyjaciela odchodząc z programu. Pojawiają się nawet komentarze, aby unikać takich "przyjaciół" jak Tańcula.
Koniec programu Szalony Tańcula. Panowie wyjawiają powody
Ostatni okres nie jest najlepszym w medialnej karierze "Szalonego Reportera". Spływa na niego masa hejtu o jak on sam to przyznał - "sam jest sobie winien".
I to właśnie ten hejt jest głównym powodem zaprzestania wspólnego prowadzenia programu. Panowie sami przyznali, że rykoszetem za wypowiedzi "Reportera" obrywał również Arek Tańcula i nie chciał on już mierzyć się z wiadomościami, które dostawał od internautów, a kilka razy musiał też tłumaczyć się przed federacją za słowa, które padły w programie. Panowie nie wykluczają reaktywacji projektu, ale szanse są nikłe. Matysiak ma w planach dalej prowadzić ten program, jeżeli uda mu się znaleźć ciekawe zastępstwo za Tańculę.
Znamy datę gali Fame 17. Nietypowy dzień
O tym, że Fame 17 odbędzie się w krakowskiej Tauron Arenie dowiedzieliśmy się już podczas Fame 16. Data wydarzenia pozostawała jednak tajemnicą. Aż do dziś.
Federacja oficjalnie ogłosiła, że siedemnasta odsłona jej gali odbędzie się 3 lutego. Jest to nietypowy dzień tygodnia, bo piątek. Standardowe freakowe i sportowe gale odbywały się w niedzielę. Na razie mamy tylko szczątkowe informacje odnośnie karty walk Fame 17. Potwierdzone są 2 starcia: Robert Karaś vs "Filipek" w formule K-1, oraz starcie o pas mistrzowski w kategorii 84 kilogramów pomiędzy "Wiewiórem", a Arkadiuszem Tańculą. Z nieoficjalnych informacji wiadomo również, że na gali zawalczą Amadeusz "Ferrari" oraz Mateusz Murański.
Z kim jeszcze zmierzy się Arkadiusz Tańcula? Nowe informacje
Arkadiusz Tańcula wygrał 5 walk z rzędu. Zdradził, że chciałby zrewanżować się za swoją jedyną porażkę.
W wywiadzie dla "Fan Sportu" aktor przyznał, że na początku 2024 roku czeka go rewanżowa walka z Pawłem Tyburskim. "Tybori" uznawany jest za jednego z najlepszych freak fighterów w kraju. Pierwsze starcie między tym panami miało miejsce na gali Fame 7 we wrześniu 2020 roku. Przez decyzję lekarza Tańcula nie został wówczas dopuszczony do kontynuowania walki.
Z kim Tańcula może zmierzyć się na KSW? Podaje nazwiska
Arkadiusz Tańcula przyznał, że prowadzone są rozmowy odnośnie jego zawodowej walki w MMA. Wyjawił nazwiska swoich potencjalnych rywali.
W wywiadzie dla "Fan Sportu" Arek powiedział, że w jego opinii mógłby stoczyć równorzędny bój z "Akopem" Szostakiem oraz Erko Junem. Jak sam wielokrotnie podkreślał, walka zawodowa w KSW to jego marzenie, jednak na razie jest skupiony na przygotowaniach do walki z "Wiewiórem" na Fame 17, gdzie zawalczą o pas w kategorii 84 kilogramów.
Tańcula zawalczy w KSW? Zdradza informacje
Tańcula wiele razy przyznawał, że jego marzeniem jest zawodowa walka w MMA. Jak się okazuje wcale nie jest daleko od jego spełnienia.
W wywiadzie dla kanału "Fan Sportu" Arek przyznał, że rozmowy na temat jego walki w największej federacji MMA w Europie trwają, ale więcej nie może zdradzić. Jakiś czas temu plotki mówiły o tym, że walka pomiędzy nim, a "Tyborim" będzie eliminatorem do walki w KSW, ale Tańcula zdradził, że zawodowo zawalczy być może w 2023 roku. Gdyby to doszło do skutku mielibyśmy pierwsze pojawienie się freaka w zawodowej federacji.
Będzie trylogia Tańcula - Murański? Arek zdradza
Bilans Tańculi z dwoma Murańskimi wynosi 4-0. Arek wygrał obie walki z Mateuszem, czy zobaczymy trzecią odsłonę tego pojedynku?
W wywiadzie dla "Fan Sportu" aktor wyjawił, że stoczy trzecią walkę z młodym "Muranem" tylko gdy będzie w posiadaniu pasa, a jego potencjalny rywal wygra kilka walk i zasłuży na miano pretendenta do pasa. Tańcula przyznał, że w innym wypadku ta walka nie ma sensu, bo wygrał z nim już dwukrotnie, a konflikt między nimi wygasł i nie chciałby go ponownie wszczynać, bo lubi Mateusza i z jego strony wszystkie niesnaski zostały wyjaśnione.
Brak przyszłości Arkadiusza Tańculi w KSW. Kąśliwy komentarz Kornika
Freak figtowcy w szeregach najpopularniejszej sportowej federacji sztuk walki w Europie, czyli KSW. To byłoby coś. Nutkę zainteresowania w tym wątku poszerzył włodarz marki Maciej Kawulski, który nie podchodzi zupełnie negatywnie do takich połączeń. Innego zdania jest Artur Sowiński.
Profesjonalny zawodnik broni swojej konserwatywnej myśli, nie widząc jakiejkolwiek szansy na występ freak fightowca w zestawieniu KSW. Artur Sowiński nie wyobraża sobie debiutu Arkadiusza Tańculi w jego kategorii wagowej, ponieważ nie ma on szans na dogonienie zawodowca na poziomie KSW.