Kacper Błoński aktualnie przebywa w Tajlandii. Łączy tam wakacyjny wyjazd z ciężkimi treningami.

Niedawno udostępnił on swoim fanom możliwość zadawania pytań na Instagramie. Jedno z nich dotyczyło relacji z Amadeuszem "Ferrarim". Błoński przyznał, że są kolegami, ale nie umawiają się na wspólne wyjścia. Dodał także, że umawiali się niegdyś na walkę do której ostatecznie nie doszło, ale liczy na to, że przyszłości spotkają się w oktagonie.

Kacper Błoński aktualnie przebywa w Tajlandii. Łączy tam wakacje z ciężkimi treningami sportów walki.

Przed publikacją kontrowersyjnego zdjęcia spytał się fanów na Twitterze czy może wrzucić coś takiego na Instagrama. Chwilę później zdjęcie wylądowało w sieci. Błoński jest na nim kompletnie nagi i stoi tyłem do lustra. Zdjęcie w żaden sposób nie jest ocenzurowane. W komentarzach widać głosy chwalące influencera za normalizowanie takich rzeczy, ale nie brakuje także głosów, że jest to obleśne. Błoński skutecznie spolaryzował swoich odbiorców.

Kolejną kategorią "Złotych Sergiuszy 2022" była najlepsza walka tego roku. Rywalizacja była zacięta.

W tej kategorii również zostało oddanych przeszło 12 tysięcy głosów. Najlepszą walką roku widzowie "Nitra" okrasili starcie pomiędzy Marcinem Dubielem, a Kacprem Błońskim w formule No limit w klatce rzymskiej na Fame 15. Uzyskała ona blisko 34% głosów. Zaraz za nią z 30% głosów uplasowała się podwójna walka Arka Tańculi z Murańskimi na tej samej gali. Trzecie miejsce z 15% głosów przypadło walce Bomba vs "Muran" z High League 5.

Kacper Błoński przebywa aktualnie w Tajlandii. Na instastory lekko zaatakował ekipę "Trans TV".

Na pytanie fana o to czy zrobi crossa z "Trans TV" Błoński odpowiedział, że nie zrobi, bo chce przedstawić Tajlandię w przyjazny, a nie prostacki sposób. Było to nawiązanie do streamów "Ferrariego" i Marconia z Phuket. Cross to wspólne nagrywanie, Błoński planuje również robić streamy IRL w Azji, stąd pojawiło się to pytanie od fanów.

Ostatnie tygodnie nie są zbyt udane dla Kacpra Błońskiego pod względem medialnym. Fani mają wobec niego kolejne zarzuty.

Tym razem chodzi o wpis, który "Crusher" zamieścił na swoim Twitterze. Kilka dni temu napisał, że film z randki z babcią został źle zmontowany przez jego montażystę, ale nie chce się tym denerwować na święta. Fani zarzucili, że takim wpisem popsuł właśnie święta osobie, która ten film montowała. Kacper odpowiedział, że jest zły z ten montaż i on nie podjąłby się pracy, której nie potrafi wykonać.

Na swoim ostatnim streamie Wardęga ocenił zachowanie swojego byłego rywala na Fame MMA. Użył mocnych słów.

Sylwester nazwał Błońskiego "parówą", ponieważ "Crusher" zarzucił mu podwójne standardy przy okazji tego, że wyciągał stare rzeczy na Natana Marconia, a rzekomo bronił "Nitrozyniaka". Przywódca watahy przyznał, że wtedy również mówił, że rozumie, że nagrania na Natana są stare i mógł on od tego czasu się zmienić, a Błoński tego nie sprawdził, a go zaatakował, stąd słowa Sylwka o tym, że jest "parówą".

Walka w formule No limit pomiędzy Błońskim, a Dubielem przeszła do historii. Po 18 minutach starcie zostało przerwane przez sędziego.

Poza nietypową formułą, również nietypowa była arena zmagań, bo panowie toczyli bój w klatce rzymskiej. Zdaniem wielu to najlepsza walka tego roku we freak fightach. Początek starcia zdecydowanie należał do "Crushera", jednak z czasem do głosu zaczął dochodzić Dubiel. Błoński w rozmowie z "Wersow" na jej kanale przyznał, że zabrakło mu kondycji, a gdyby walka trwała klasyczne 3 rundy po 3 minuty to on wychodziłby z klatki jako zwycięzca.

W dotychczasowych pojedynkach pomiędzy Kacprem Błońskim, a Marcinem Dubielem jest remis 1:1. Czy dojdzie do trzeciego pojedynku między tą dwójką?

Pierwsza walka pomiędzy tym duetem odbyła się na gali Fame 8. Wtedy jednogłośnie na punkty zwyciężył Kacper Błoński. Do rewanżu doszło na nietypowych zasadach na gali Fame 15. Panowie walczyli w klatce rzymskiej bez limitu czasowego. Po 18 minutach pojedynek przez TKO wygrał Marcin Dubiel. W programie "Czy to prawda, że" prowadzonym przez Wersow Błoński zdradził, że federacja Fame chce zorganizować trylogię pomiędzy nimi, ale "Crusher" musi najpierw wygrać jakąś walkę, bo to Dubiel jest aktualnie na topie.

Tajskie przygody Amadeusza "Ferrariego" i Natana Marconia biją rekordy popularności. W ich ślady idzie kolejny zawodnik federacji Fame.

Do Azji udaje się również Kacper Błoński. "Crusher" słynie z tego, że jest podróżnikiem, więc można wnioskować, że leci do Tajlandii w celach w pół turystycznych i w pół treningowych. Nie wiadomo czy jego drogi skrzyżują się z "Trans TV", ponieważ lada dzień "Władca Piekieł" wraca do Polski na konferencję Fame MMA. Do tego dochodzi fakt, że "Ferrari" jest mocno skonfliktowany z przyjacielem Błońskiego - Adrianem "Polakiem", choć akurat "Crusher" i Roślik żyją w niezłej komitywie i już nagrywali ze sobą wspólny content.

Na 4 galach Fame MMA w tym roku odbyło się kilkadziesiąt walk. Krzysztof Rozpara zdradził, która jego zdaniem była najlepsza.

Włodarz federacji przyznał, że dla niego najlepszym starciem było to w formule No limit odbywające się w klatce rzymskiej. Mowa oczywiście o rewanżowym pojedynku pomiędzy Kacprem Błońskim, a Marcinem Dubielem. Walka miała miejsce w sierpniu na gali Fame 15 w Łodzi. "Arapzor" powiedział, że w tej walce było mnóstwo emocji i zwrotów akcji i dla niego to ona zasługuje na miano tej najlepszej w 2022 roku.

Ostatnie tygodnie nie były zbyt udane dla Kacpra Błońskiego. Za wiele rzeczy spadła na niego fala krytyki.

Jednym z zarzutów do niego kierowanych było to, że nie umówił się na randkę ze zwyciężczynią konkursu, który sam zorganizował. "Crusher" jednak zrobił to po czasie i umówił się z babcią dziewczyny, która dodała zwycięskiego tik toka. Sam skomentował to na Twitterze mówiąc, że nigdy nie był na lepszej randce od tej z babcią. Dzięki temu częściowo wybrnął z zarzucanych mu rzeczy.

Marcin Dubiel i Kacper Błoński niegdyś byli przyjaciółmi. Potem popadli w konflikt, który zaprowadził ich do dwóch walk w Fame MMA.

Pierwszą walkę w klasycznej formule wygrał na punkty Błoński. Drugą walkę panowie stoczyli bez limitu czasowego i w klatce rzymskiej. Tam triumfował Dubiel, choć przez długi czas to Błoński dominował, ale opadł z sił. Trylogii raczej nie obejrzymy, bo przy okazji KSW 77 panowie zrobili sobie wspólne zdjęcie i stoją obok siebie uśmiechnięci, więc wydaje się, że topór wojenny między nimi został na dobre zakopany.

Na Kacpra Błońskiego dopiero co spłynęła krytyka za nieodpowiedzialne zachowanie i wejście na cienką taflę lodu. To nie jedyne zarzuty jakie stawiają mu internauci.

Przed wyjściem swojej piosenki o nazwie "Loveair" Błoński zorganizował konkurs, gdzie widzowie mieli nagrywać tik toki do tej melodii, a osobę, która zgarnie największą ilość wyświetleń Kacper miał zabrać na randkę. Zwycięzcą konkursu okazała się młoda dziewczyna wraz ze swoją babcią. "Crusher" obiecał zabrać babcię dziewczyny na randkę. Jednak według słów dziewczyny Błoński nie wywiązał się z obietnicy i przestał odpisywać i teraz trudno będzie się dogadać na dogodny termin.

Kacper Błoński aktualnie ma przerwę od występów w oktagonie i treningów. W ostatnim czasie jednak spadła na niego fala krytyki internautów za nieodpowiedzialne zachowanie.

"Crusher" na swoim Instagramie opublikował nagranie, gdzie ślizga się po tafli Morskiego Oka. Wielu fanów skrytykowało go za to mówiąc, że to bardzo nieodpowiedzialne i daje bardzo zły przykład młodzieży co ze względu na jego popularność nie powinno mieć miejsce i powinien on dawać inne wzorce. Nawet TPN ostrzegało, aby nie wchodzić na lód, ponieważ jego tafla jest bardzo cienka.

Anzor Azhiev to jeden z lepszych trenerów MMA w Polsce. Przy okazji Move Federation udzielił wywiadu naszej redakcji chwaląc swoich zawodników.

Trener wywodzący się z klubu WCA pochwalił Adriana "Polaka" Polańskiego, Krystiana Wilczaka i Kacpra Błońskiego mówiąc, że u każdego z wymienionej trójki widzi progres sportowy. Dla tego ostatniego Azhiev szuka także rywala. Anzor uważa, że walka Błońskiego z "Ferrarim" byłaby bardzo ciekawa, ale i trudna dla Kacpra, bo Amadeusz jest doświadczonym silnym zawodnikiem. Gdyby Błoński miał walczyć z "Trombą" to Azhiev uważa, że byłoby to znacznie łatwiejsza przeprawa dla Kacpra

Kacper Błoński po porażce z Marcinem Dubielem w klatce rzymskiej w formule no limit szykuje się do powrotu do oktagonu. Ma jednak problem ze znalezieniem rywala, który miałby z nim zawalczyć.

W wywiadzie dla naszej redakcji Błoński przyznał, że Mateusz "Tromba" Trąbka póki co nie chce z nim walczyć. Kacper powiedział, że aktualnie "robi masę", aby zawalczyć w wyższej kategorii wagowej i przyznał, że trwają rozmowy o jego starciu z Amadeuszem "Ferrarim". Kacper delikatnie podgryzł potencjalnego rywala mówiąc, że trzeba przygasić "Władcę Piekieł". Za tą walką kryłaby się również ciekawa historia, bo Błoński przyjaźni się z Adrianem "Polakiem" Polańskim, czyli największym wrogiem "Ferrariego".