Wardęga wróci jako prowadzący konferencje Fame? Sylwek wyjaśnia
Rozstanie Wardęgi z federacją Fame odbiło się szerokim echem. Drzwi jednak nie są całkowicie zamknięte.
Sylwester poruszył ten temat na jednej ze swoich ostatnich transmisji. Przyznał on, że według niego wątpliwe jest to, aby wrócił do federacji w charakterze prowadzącego. Mocno za jego odejściem miał się opowiadać admin mediów społecznościowych Fame MMA i do niego Sylwester ma spory żal.
Laluna ostro o Wardędze i Nitro. Twierdzi, że karma wróciła
Spór pomiędzy "Laluną", a twórcami commentary w zeszły roku był głośny. Teraz mamy do niego powrót.
W wywiadzie dla "Fan Sportu TV" była zawodniczka Fame MMA powiedziała, że do Wardęgi i "Nitrozyniaka" wróciła karma za to jak ją potraktowali w zeszłym roku. Teraz nie ma ich już w federacji Fame MMA, choć "Nitro" wciąż ma ważny kontrakt. Sama dodała, że dostała od federacji już kilka propozycji walk.
Kto kolejnym rywalem Xayoo? Wardęga zdradza informacje
"Xayoo" to jeden z najlepszych debiutantów zeszłego roku we freak fightach. Wygrał obie swoje walki.
Marcin walczy jednak wyłącznie w formule K-1. Jak się okazuje zbliża się jego kolejna walka. Nie wiadomo dokładnie z kim się zmierzy, ale Sylwester Wardęga na jednym ze swoich ostatnich streamów zdradził, że wie kto będzie rywalem streamera i jego zdaniem łatwo wygra on swoją walkę. Odmienne zdanie w tej kwestii ma federacja, która odpowiedziała Sylwestrowi, że według nich będzie to ciekawa i wyrównana walka.
Ile walk w 2023 roku stoczy Wardęga? Sylwester odpowiada
Sylwester Wardęga aktualnie nie jest związany z żadną federacją. Chce jednak prędko wrócić do klatki.
Na jednym ze swoich ostatnich live'ów przywódca watahy zdradził, że chciałby stoczyć w tym roku 2 lub 3 walki. Wciąż jednak nie wie z którą federacją się zwiąże. Na pewno nie podpisze umowy z High League ze względu na osobę Jacka Murańskiego. Sylwek przyznał, że jest umówiony na rozmowy z federacjami Fame i Prime, ale z tą drugą problem polega na tym, że często go okłamują i widzi małe szanse na współpracę.
Wardęga zawalczy z Mandziem? Łukasz odpowiada
Przy okazji programu "Face to face" pomiędzy "Mandziem", a "Karolkiem" poruszony został temat kolejnych walk Samonia.
Zasugerowana została mu walka z Wardęgą. "Mandzio" odpowiedział, że jego zdaniem takie zestawienie nie miałoby sensu. Nie dlatego, że czuje się znacznie lepszy od Sylwestra, tylko jest dużo wyższy, a Sylwek ma także ciągle problemy z kolanem i to mogłoby mu mocno przeszkadzać w walce.
Olbrzymia oglądalność streama Wardęgi. Ktoś kupił mu wyświetlenia?
Podejrzana sytuacja miała miejsce na niedawnej transmisji Sylwestra Wardęgi. Nastąpił nagły skok oglądających.
Sylwek jest jednym z najpopularniejszych polskich streamerów. Zazwyczaj jego transmisje śledzi kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt tysięcy widzów. W pewnym momencie jednego z ostatnich live'ów oglądalność przekroczyła nagle 100 tysięcy widzów. Wardęga od razu zauważył, że są to boty sztucznie przez kogoś zakupione. Kilka dni później podobna sytuacja miała miejsce przy okazji transmisji Fame MMA. Zagadką pozostaje jedynie motywacja kupującego.
W której federacji zawalczy Wardęga? Sylwek jest zły na jedną z nich
Sylwester Wardęga nadal nie ma podpisanego kontraktu z żadną freak fightową federacją. Zdradza, że prowadzi rozmowy.
W jednej ze swoich ostatnich transmisji przywódca watahy powiedział, że High League z jego perspektywy zrobił bardzo zły ruch kontraktując Jacka Murańskiego. Przez to zamknęła mu się możliwość walki dla nich. Sylwester zdradził, że widzowie najprawdopodobniej obejrzą go ponownie w Fame, ale ma on jeszcze zaplanowane rozmowy z Prime i nie wyklucza tej opcji.
Wardęga ma żal do Fame MMA. Zdradza powód
Rozstanie Sylwestra Wardęgi z Fame MMA nie był specjalnie burzliwe. Ma on jednak żal do federacji.
Przywódca watahy na jednym ze swoich ostatnich streamów przyznał, że ma żal do swojej byłej organizacji, ponieważ zestawili go oni na jednej linii z Jackiem Murańskim. Sylwester liczył po cichu, że "Jaca" zostanie wyrzucony z federacji, a jemu uda się pozostać, jednak póki co Fame odrzucił obu z nich. Natomiast w przypadku Sylwestra jest szansa na to, że jeszcze wróci do federacji.
Wardęga chce zrobić konkurencję dla Kanału Sportowego? Duże plany Sylwka
Wardęga ma duże plany na 2023 rok. Jednym z nich jest budowa własnego studia do streamowania.
Sylwester swoje transmisje prowadzi w jednym z mieszkań. Na ostatnim livie zastanawiał się czy w pokoju obok zmieściłoby się studio nagraniowe podobne do tego, jakie w "Aferkach" zrobił "Boxdel". To właśnie włodarz Fame miałby być współprowadzącym programy z Wardęgą. Sylwek przyznał też, że "Kanałowi Sportowemu" świetnie idzie i może warto lekko się nimi zainspirować w kontekście nagrywania.
Kto następnym rywalem Sylwestra Wardęgi? Ochotnik zgłasza się sam
Wardęga chce w tym roku wrócić do oktagonu. Jego celem jest walka z "Nitro", ale jeśli to się nie uda to zgłosił się inny kandydat.
Na ostatnim "Cage" Czarek Jóźwik przyznał, że chciałby walki z Sylwestrem. Uargumentował to tym, że przywódca watahy zleakował to, że prowadzącym konferencji Fame MMA będzie przyjaciel "Czarmageddona" - Robert Pasut, a obiecał tego nie robić. Zdaniem Czarka Wardęga również zbudował narrację, że Pasut słabo prowadził konferencję. Sylwek powiedział, że to kłamstwo i na nic takiego z "Sutonatorem" się nie umawiał. Jóźwik przyznał też, że takie starcie było mu proponowane już jakiś czas temu.
Sylwester Wardęga ma umowę z włodarzami Fame. Zdradza jej szczegóły
Wardęga znany jest z tego, że ma wiele zakulisowych informacji i często się nimi dzieli ze swoją watahą. Zdradza dlaczego niektóre informacje długo utrzymuje w tajemnicy.
Ludzie spragnieni informacji ze świata freak fightów zawsze mogą liczyć na Sylwestra Wardęga. Przywódca watahy często "leakuje" widzom informacje do których udało mu się dotrzeć. Na jednym ze swoich ostatnich streamów Sylwek przyznał, że wiele informacji ma prosto ze źródła, czyli od włodarzy federacji, ale zdradził też, że ma z nimi ustną umowę według której nie zdradza tych informacji. Wszystkie te które przekazuje fanom pochodzą z innych źródeł.
Ile za walkę zarobi Paweł Jóźwiak? Trudne wyliczenia Wiewióra i Wardęgi
Nie milkną echa zakładu pomiędzy włodarzami Fame oraz FEN. Stawka ma być niższa niż pierwotnie awizowano.
Na wczorajszym "Cage" przed Fame 17 "Boxdel" przyznał, że Paweł Jóźwiak nie chce włożyć do puli zakładu 200 tysięcy złotych, bo chce, aby coś mu z tego zostało i w stawce znajdzie się łącznie 200 tysięcy, czyli po 100 od każdej ze stron. Inni panowie obecni w studiu m.in "Wiewiór" oraz Sylwester Wardęga, który równolegle oglądał transmisję próbowali wyliczyć jaką stawkę za walkę ma Jóźwiak i według jednych jest to 200 tysięcy, ale "Boxdel" powiedział, że jego rywal ma coś ponad stawkę zakładu, więc można z tego wnioskować, że kwota przekracza ten próg.
Robert Karaś w tym roku zawalczy 2 razy. Zdradza informacje o kolejnym rywalu
Za niecały miesiąc Robert Karaś zadebiutuje w sportach walki. Jego rywalem na Fame 17 będzie znacznie bardziej doświadczony raper - "Filipek".
Okazuje się, że nie będzie to jedyne starcie triathlonisty w tym toku. Sylwester Wardęga na jednym ze swoich live'ów powiedział, że pod koniec roku Robert zmierzy się bardzo ciekawym debiutantem i sam był w szoku jak usłyszał to nazwisko. Te słowa w wywiadzie dla Filipa Lewandowskiego potwierdził sam Karaś. Powiedział, że jest to śmieszny gość z zupełnie innego środowiska, którego zna cała Polska. Robert przyznał, że mają podobną historię i będzie to ciekawa i bardzo medialna walka.
Jaki jest największy problem Ferrariego? Wardęga tłumaczy
Amadeusz "Ferrari" to niezwykle barwna postać w świecie freak fightów. Wardęga zdradza w czym tkwi jego największy problem.
Ostatnio bardzo głośno było o streamach Roślika z Tajlandii. Wardęga ujawnił, że największy problem Amadeusza tkwi w jego szumnych zapowiedziach. Na konferencji przed Fame 17 "Władca Piekieł" zapowiedział, że po wznowieniu "Trans TV" na streamach znów będzie 100 tys. osób. Zdaniem Sylwestra trudno będzie osiągnąć taki wynik, bo "Amadi" jest świetną postacią, ale nie liderem i brakuje mu kogoś kto ogarniał by wszystko organizacyjnie.
Kiedy zawalczy Mateusz Spysiński? Wardęga ujawnia
Mateusz Spysiński został ogłoszony jako nowy zawodnik Fame już rok temu. Miał zadebiutować w 2022 roku, jednak na przeszkodzie stanęło mu złamanie ręki.
Okazuje się, że debiut twórcy commentary miał mieć miejsce na gali Fame 17, jednak tym razem na drodze stanęła... kontuzja rywala. Spysiński to na pewno ciekawa postać, która słynie z ciętego języka i konferencje z jego udziałem byłyby ciekawe, jednak póki co nad zawodnikiem ciąży spory pech i nie wiadomo, kiedy wejdzie do klatki.
Wardęga zdradza kolejnego rywala Roberta Pasuta. To doświadczony zawodnik
Robert Pasut aktualnie sprawdza się w innej roli niż zawodnik w federacji Fame. Niebawem ma jednak wrócić do oktagonu.
Dotychczas "Sutonator" stoczył dwie walki w oktagonie. Wygrał zarówno z "Japczanem" na Fame 13, jak i z Jackiem Murańskim na Fame 16. Wardęga na swoim livie zdradził, że w tym roku Pasut ma zawalczyć z Arkadiuszem Tańculą. Między panami jest spora niechęć, ponieważ pretendent do pasa w kategorii 84 kilogramów ostro krytykował Pasuta za to, że podjął walkę z "Jacą" na Fame 16.
Sylwester Wardęga ma żal do Fame MMA. Wyjaśnia dlaczego
Rozstanie federacji Fame MMA oraz Sylwestra Wardęgi nie było burzliwe. Były prowadzący ma jednak żal do organizacji.
Druid na swoim streamie oglądał konferencję przed siedemnastą galą Fame i zdradził, że jest mu żal z powodu zachowania federacji. Sytuacja dotyczy jednego z programów "Cage", którego wyjątkowo w zeszłym roku nie prowadził on, a "Boxdel". Pojawiło się wtedy wiele miłych dla Sylwestra komentarzy odnośnie prowadzenia jego programów. Nie były one atakujące wobec włodarza, a mimo to federacja postanowiła je usunąć spod swojego nagrania. Sylwek został nawet posądzony o to, że specjalnie napuścił na federację swoich fanów, co jak przyznał nie było prawdą.
Sylwester Wardęga wzruszony zachowaniem Pasuta. Wyjaśnia dlaczego
Robert Pasut na otwarcie konferencji Fame MMA przygotował filmik dla Sylwestra Wardęgi. Były prowadzący był nim wzruszony.
W krótkim nagraniu Pasut wyselekcjonował najlepsze według niego momenty z zeszłego roku w wykonaniu "Druida". Wardęga przyznał, że to dla niego dość wzruszająca chwila, bo dobrze odnajdywał się w swojej roli i poświęcił wiele pieniędzy na to, aby w federacji nie było już Jacka Murańskiego.
Mateusz Murański wyleciał z karty walk Fame 17. Wardęga zdradza powód
Mateusz Murański kilka miesięcy temu zapowiadał, że na początku roku czeka go olbrzymie wyzwanie. Jak się okazało - do tej walki nie dojdzie.
Na swoim livie tę informację potwierdził Wardęga. Sylwester powiedział, że Murański miał walczyć z zawodowcem na Fame 17, jednak przez porażkę z Bombą to starcie zostało wyrzucone z karty walk. Według plotek rywalem Murańskiego miał być Dominik Zadora, ponieważ między panami jakiś czas temu doszło do poważnego spięcia.
Kto zawalczy w ukrytej walce na Fame 17? Wardęga sugeruje wielki powrót
W karcie walk Fame 17 wciąż pozostaje jedna niewiadoma. Została ona nazwana "ukrytą walką.
Wardęga, który oglądał konferencję Fame na żywo zasugerował widzom, kogo możemy ujrzeć w tym starciu. Sylwester przyznał, że walka jest ukryta, ponieważ weźmie w niej udział jedna przynajmniej jedna osoba, która ma bana na wizerunek. Widzowie szybko się domyślili, że chodzi o "Rafonixa", a przywódca watahy później potwierdził to nazwisko. Rywal "Rafona" nie jest jednak znany, ale nasilają się głosy, że może dojść do wielkiego rewanżu pomiędzy nim, a "Danielem Magicalem".