Walka Murański vs Zadora nie doszła do skutku. Dominik ujawnia co by było gdyby jednak panowie się ze sobą zmierzyli.

Zawodnik FEN wyjaśnił, że walka z nim jest marzeniem młodego "Murana", ale gdyby do niej doszło to z jego strony nie byłoby żadnych dymów, bo jest sportowcem i to nie jest jego klimat. Dodatkowo Zadora przyznał, że ta walka nie byłaby dla niego żadnym problemem i z łatwością by ją wygrał podobnie jak na jednym ze sparingów, które panowie kiedyś ze sobą toczyli.

Dominik Zadora swoją ostatnią walkę stoczył w czerwcu ubiegłego roku. Jego powrót do klatki jeszcze trochę potrwa.

Zawodnik FEN miał być rywalem Mateusza Murańskiego na gali Fame 17. Z kilku względów do tego starcia jednak nie doszło. Większość przyczyn leży po stronie "Murana", ale Zadora mierzy się też z poważną kontuzją kręgosłupa i wymaga on leczenia operacyjnego. Dopiero po przeprowadzeniu operacji i 3 - miesięcznym okresie rehabilitacji Dominik będzie mógł wrócić do treningów.

Ostatni wywiad Dominika Zadory był wielowątkowy. Zawodowiec wyjawił także, który freak mógłby się sprawdzić w KSW.

Jako swojego faworyta zawodnik FEN wskazał Pawła Tyburskiego. Zadora zauważył, że "Tybori" robi ogromny progres pod okiem świetnego trenera Przemysława Szyszki i na tle freaków naprawdę wygląda bardzo dobrze. Dominik dodał, że jeżeli Tyburski się zdecyduje to za niedługo naprawdę będzie mógł stoczyć profesjonalną walkę.

Arkadiusz Tańcula wiele razy powtarzał, że jego marzeniem jest walka dla federacji KSW. Głos w sprawie zabrał jego znajomy - Dominik Zadora.

Zadora to profesjonalny zawodnik FEN. Jeszcze niedawno głośno było o jego walce z Mateuszem Murańskim dla Fame MMA, jednak ostatecznie do starcia nie dojdzie. W wywiadzie dla kanały "Antyfakty" Dominik odniósł do marzeń Tańculi. Panowie żyją w dobrych stosunkach i lubią się. Zadora powiedział jednak, że Arkowi wiele brakuje do poziomu największej federacji w Europie i jeżeli miałby w niej zawalczyć to musiałoby to być zestawienie freakowe, inaczej występ Arka w KSW nie miałby sensu.

Niedoszli rywale na gali Fame 17 - Dominik Zadora i Mateusz Murański kiedyś odbyli sparing. Zawodowiec zdradza jego kulisy.

Niegdyś Murański poprosił zawodowca o sparing w formule MMA, ponieważ ten był jego trenerem. Zadora wyjaśnił, że go wtedy całkowicie zdominował i chciał dać Mateuszowi jedynie lekcję pokory. Długo uderzał w matę, a nie w niego, bo nie chciał zrobić mu krzywdy. Liczył na to, że "Muran" mimo wszystko do niego wróci, ale ten się już nie pojawił.

Mateusz Murański kilkukrotnie powtarzał, że na Fame 17 czeka go olbrzymie sportowe wyzwanie. Porażka z Bombą jednak pozbawiła go tej walki.

Nie jest tajemnicą, że rywalem o którym mówił "Muran" miał być Dominik Zadora. Na kanale "Antyfakty" pojawił się wywiad z samym zainteresowanym. Zapytany o to starcie zawodnik FEN przyznał, że oficjalnie nie było żadnej umowy na to starcie, ale jeżeli dostałby propozycję to by ją przyjął. Podkreślił także, że wyszedłby do walki jedynie po pieniądze.

Nie jest już wielką tajemnicą, że na karcie walk gali Fame 17 miało znaleźć się starcie Dominika Zadory z Mateuszem Murańskim. Jednak do niego nie dojdzie.

Z powodu porażki z Pawłem Bombą federacja zrezygnowała z tej walk. Na swoim streamie - "Aferki" "Boxdel" został zapytany o to, czy faktycznie taka walka była w planach federacji. Włodarz odpowiedział, że nie może udzielić odpowiedzi na to pytanie, ale przyznał, że w obliczu porażki "Murana" za "Scarface'm" jej organizacja nie miałaby żadnego sensu.

Wciąż nie wiadomo, kto zawalczy w ukrytej walce na Fame 17. Pogłoski na ten temat są różne.

Na jednym ze swoich ostatnich streamów "Nitrozyniak" zleakował to co wie o tej walce. Przyznał, że nie wie czy ma w 100% sprawdzone informacje, ale z tego co słyszał to jej bohaterami mają być Dominik Zadora, który pierwotnie miał zmierzyć się z Mateuszem Murańskim oraz inny zawodowiec wywodzący się z KSW. Takie sportowe starcie na pewno byłoby miłą odmianą w karcie walk.