Do walki Marcina Wrzoska z Piotrem Szeligą został już tylko tydzień. Ostatnio doszło jednak do nietypowej sytaucji.

Kilka tygodni temu "Szeli" został ukarany surowym mandatem przez policję. Jednym z jego przewinień był brak gaśnicy w samochodzie. Na ich programie "Face 2 Face" Wrzosek wręczył Szelidze gaśnicę samochodową. Piotr na swoim instastory opublikował ostatnio krótki filmik, w którym dziękuje Wrzoskowi za prezent, bo został zatrzymany przez policję i dzięki temu, że gaśnicę już miał to uniknął mandatu.

"Szeli" przez długi czas przyjaźni się z Tańculą. Ostatnio powiedział publicznie jak wygląda ich relacja.

Fan Piotra spytał się o to jak wygląda jego relacja z Arkiem, bo od dłuższego czasu nie widział ich wspólnej aktywności w mediach. Szeliga odpowiedział, że mieli oni ostatnio trudny czas i poróżnili się, ale mieli kilka poważnych rozmów i teraz już wszystko jest między nimi w porządku. Wcześniej "Szeli" wielokrotnie mówił, że ich przyjaźń jest przede wszystkim prywatna, a nie publiczna.

Współpraca Piotra Szeligi z "Don Diego" układa się bardzo dobrze. "Szeli" opowiada o relacji ze swoim trenerem.

Na swoim instastory na pytanie fana o relacje z "Don Diego" zawodnik Fame MMA odpowiedział, że Kubiszyn jest super gościem, świetnie się dogadują i takich osób w swoim życiu potrzebuje. Szeliga dodał także, że czerpie od Kubiszyna nie tylko na podłożu sportowym, ale i prywatnym.

Konflikt pomiędzy Piotrem Szeligą, a Nataniem Marconiem narasta. Wszystko zmierza do walki w klatce.

Eskalacja miała miejsce podczas face to face "Szeliego" z Marcinem Wrzoskiem. W studiu nieoczekiwanie pojawił się Marcoń i skutecznie sprowokował Szeligę. Po wszystkim Piotr zamieścił ankietę na swoim Instagramie i zdecydowana większość fanów jest za tym, aby podjął walkę z Marconiem. Szeliga sam skwitował to słowami, że czas to wszystko zakończyć w klatce.

Od kilku dni nasilają się plotki o walce "Popka" z Piotrem Szeligą. Głos w sprawie zabrał drugi z zawodników.

Raper kilka dni temu przyznał, że chciałby zawalczyć z Piotrem Szeligą i nawet zdążył już skontaktować się z potencjalnym rywalem. "Szeli" zrobił na swoim Instagramie Q&A i oczywiście nie zabrakło pytań o starcie z "Popkiem". Piotr potwierdził, że toczy rozmowy odnośnie tej walki, a miałaby się ona odbyć na Gromdzie na gołe pięści.

Fame MMA 17 już 3 lutego. Oprócz emocjonującej walki wieczoru i debiutu gwiazdy polskiego aktorstwa, w oktagonie zmierzą się Piotr Szeliga i Marcin Wrzosek.

Przygotowania do tej walki trwają w najlepsze. Piotrek musi odpowiednio opracować swoją taktykę, aby nie ponieść podobnej porażki, która go spotkała w walce z Normanem Parke. Zawodnik Fame MMA opublikował w mediach społecznościowych fragment ze swojego treningu. Ujrzymy na nim podstawową kombinację ciosów, a jego sparingpartnerem jest Kubiszyn.

"Popek" zamierza w tym roku ponownie zawalczyć. Zdradza z kim chciałby się sprawdzić w klatce.

Raper przyznał, że chętnie zmierzyłby się z Piotrem Szeligą. Mikołajuw zdradził, że nie ma miedzy nimi złej krwi, darzą się wzajemnym szacunkiem i tak też się do siebie odnoszą, ale chciałby się sportowo sprawdzić z "Szelim". "Popek" ujawnił także, że już się ze sobą kontaktowali w tej kwestii i taka walka jest naprawdę realna.

Na kanale federacji Fame MMA opublikowany został trailer kilku nadchodzących walk. "Polish Zombie" ponownie zaatakował Szeligę.

"Szeli" był przyjaźnie usposobiony wobec swojego najbliższego rywala, jednak na Instastory podkreślił, że miła atmosfera dobiegła końca, bo Wrzosek na zbyt wiele sobie pozwala. W trailerze były mistrz federacji KSW nagrał Piotra "pracownikiem Tańculi". Te słowa bardzo nie spodobały się Szelidze i można spodziewać się znacznie bardziej napiętej atmosfery pomiędzy tą dwójką w najbliższych tygodniach.

Konflikt pomiędzy Natanem Marconiem, a Piotrem Szeligą miał swoje zarzewie przy okazji gali Fame 16. Trwa on cały czas.

Przy okazji swojego ostatniego streama członek "Trans TV" został zapytany o najbliższych rywali w federacji Fame. Jako jednego z nich wymienił Piotra Szeligę. Natan powiedział, że chce się z nim zmierzyć w klatce rzymskiej na gołe pięści. "Szeli" zdążył już odpowiedzieć na wyzwanie publikując na swoim instastory ankietę pytającą widzów czy chcą takiej walki. Zdecydowana większość fanów zagłosowała na tak.

Podczas rozmowy Piotra Szeligi z Mateuszem Kaniowskim w ramach po konferencyjnego wywiadu, zawodnik Fame MMA wypowiedział się o groźnego spięcia z Denisem. Wskazał, że był bardzo zaskoczony.

Szeli zdradził dziennikarzowi, że po całym incydencie pisał prywatnie z Denisem Załęckim. Obaj mieli stwierdzić, że w zasadzie nie wiadomo do końca, o co dokładnie chodzi. Oprócz tego Piotrek odniósł się do proponowanej mu walki z "Bad Boyem". Nie odpowiedział jednoznacznie na zadane pytanie, dodając jedynie, że zachowanie napastników nie jest godne pochwały.

Początek roku na pewno nie jest jednym z najlepszych dla Piotra Szeligi. Influencer ponownie musi odpierać atak kolejnego zawodnika Gromdy.

Organizacja Gromda będzie najpewniej śnić się Piotrkowi po nocach. Niestety przez te negatywny przeżycia, które dotknęły zawodnika Fame MMA.

Remi Gruchała, zakontraktowany w Gromdzie uderzył słownie w Szeligę. Na swoim Instagramie odniósł się do jego ostatniego wywiadu, pisząc, że Szeli dobrze wie, za co otrzymał reprymendę. Dodaje, że ten prawie popłakał się ze strachu w pokoju.

Marcin Wrzosek wydaje się pewny zwycięstwa z Piotrem Szeligą. W po konferencyjnym wywiadzie wspomniał o rywalu kilka słów.

Były zawodnik KSW powrócił do sytuacji z jednej z gal, gdzie Szeliga został sprowadzony do pionu przez Denisa Załęckiego. Wrzosek opowiada, że utemperowanie Szeligi nawet w tak brutalny sposób wyszło mu na dobre. Ma nadzieje, że Denis wypędził z przeciwnika jakiekolwiek nieprzemyślane zachowania.

Piotr Szeliga jest w ostatnim czasie atakowany z wielu stron. Postanowił do wszystkiego się odnieść.

Kilka dni temu "Gleba" zaatakował "Szeliego", aby ten nie zgrywał tego, że się zmienił pod publiczkę. Kilka innych osób z kręgu GROMDY zarzuca Szelidze to samo. Piotr na swoim instastory powiedział, że docierają do niego te głosy, ale nie ma zamiaru w żaden sposób na nie odpowiadać, bo Ci ludzie chcą jedynie rozgłosu i atencji oraz wybić się na jego nazwisku w świecie freak fightów, a on nie ma zamiaru im tego umożliwić.

Piotr Szeliga nie ma łatwego rozpoczęcia roku. Influencer jest pod ostrzałem komentarzy wielu innych zawodników zarzucających mu kłamstwa.

Najpierw do głosu doszedł słynny "Gleba", który z Szeligą ma na pieńku od dłuższego czasu. Sportowiec GROMDY zdementował wypowiedź influencera, mówiącą, że do konfrontacji doszło na afterze po jednej z gal.

Vasyla Halycha również dokłada swoją cegiełkę, zaznaczając na swoim Instagramie, że Piotrek to bajkopisarz.

Paweł "Scarface" Bomba w pokonferencyjnym wywiadzie przy okazji wydarzenia Fame MMA odniósł się do Pawła Szeligi. Ma o nim tylko jedno zdanie.

Kontrowersyjny influencer był jednym z zaproszonych gości podczas pierwszej konferencji Fame MMA 17. W wywiadzie powiedział

Mateuszowi Kaniowskiemu, że bardzo lubi Piotrka, jednak ten ma skłonność do uczestniczenia w dziwnych akcjach. Dodał również, że zamiast tatuażu karabinu maszynowego nad uchem, mógł wytatuować sobie "

60-tkę"

pod okiem.

Po ostatniej konferencji Fame MMA 17 Piotr Szeliga znowu został zapytany o sytuację z Denisem Załęckim i Glebą. Zawodnik odparł, że nie dostał liścia, ale cios sierpowy.

Na wywiad Szeligi postanowił na swoim Instagramie odpowiedzieć

Patryk "Gleba" Tołkaczewski, zawodnik GROMDY, będący również zamieszany w tę aferę. Wyznaje, że Szeliga ponownie farmazoni, według niego ma udawać swoją przemianę. Wspomina o

ojcowskim chlapaczu

, a nie sierpowym, który miał otrzymać influencer. Zaproponował mu w dodatku walkę, chcąc zakończyć jego karierę.

Do walki Denis vs Szeliga po prostu musi dojść i to się wydarzy. Włodarz federacji zabrał głos w tej sprawie.

Na konferencji przed galą Fame 17 jej prowadzący - Hubert Mściwujewski spytał Wojtka Golę o organizację walki Piotr Szeliga vs Denis Załęcki, ponieważ bardzo chciałby, aby odbyła się ona w federacji Fame MMA. Włodarz odpowiedział tajemniczo, że byłaby to bardzo mocna walka, a jego federacja taka lubi, więc wszyscy mogą sobie sami odpowiedzieć. Szeliga dodał, że bardzo chciałby tej walki nawet w formule MMA.

Piotr Szeliga zmierzy się z byłym zawodnikiem KSW Marcinem Wrzoskiem na gali Fame MMa 17. Influencer musiał sprostać prowokacji uczestnika Trans TV.

Konflikty Piotrka Szelgii można liczyć prawdopodobnie w nieskończoność. Jednym z nich było pewne spięcie z Natanem Marconiem dotyczące sterydów. Zawodnik Fame miał pewność, że członek Trans TV wstrzykiwał w siebie substancje przyspieszające rozwój mięśni, wbrew wcześniejszym zaprzeczeniom Natana. Ten na dzisiejszej konferencji prowokował Piotra, podchodząc do mikrofonu i nieustannie przerywając jego wypowiedzi. Wszystko wskazuje na to, że przed nami przyszłe zestawienie następnej gali Fame MMA.

Pewność to klucz do osiągnięcia wyznaczonego celu. Piotr Szeliga nie widzi innego wyjścia niż wygrana w starciu z Marcinem Wrzoskiem.

Zawodnik federacji Fame MMA na swoim Instagramie zdradził, że interesuje go tylko zwycięstwo w tym pojedynku. Mówi o dużym prawdopodobieństwie na rozgromienie profesjonalnego sportowca. Twierdzi, że jeśli go podłączy, to pójdzie za ciosem i nie da odetchnąć rywalowi.

Piotr Szeliga już za miesiąc stanie przed kolejnym ogromnym wyzwaniem w swojej freak fightowej przygodzie. Czeka go pojedynek z Marcinem Wrzoskiem.

Na instagramowym Q&A na profilu "Szeliego" padło pytanie o to z jakim nastawieniem wyjdzie do walki z "The Polish Zombie". Szeliga przyznał, że jego nastawienie jest bojowe i bardzo chce wygrać i nie dopuszcza do siebie innej możliwości niż zwycięstwo. Zdradził także, że jednym z jego głównych celów jest danie dobrej walki i rozrywki widzom.