Stoczył dwie walki na Fame MMA. Rozbił trzeci samochód za fortunę
Wyjątkowy pech nie opuszcza jednego z najpopularniejszych polskich twórców internetowych. Niestety laweta zabrała jego kolejny drogi samochód, w którym do całkowitej wymiany jest zderzak i opona. Auto ma 625 koni mechanicznych.
Mowa oczywiście o Nitrozyniaku. Influencer całkiem niedawno rozbił ponownie swój nowy samochód. Na początku tygodnia Sergiusz nagrał materiał, w którym odbiera nowe
BMW M8 COMPETITION
i pokazuje je widzom. Samochód jest wart w przybliżeniu milion złotych. Poprzedni wypadek miał między innymi na początku października, a za kierownicą była jego partnerka.
Więcej z kategorii Fame MMA:
Nieodpowiedzialne zachowanie Pawła Jóźwiaka. Fame MMA musiało interweniować
Paweł Jóźwiak wracając z pierwszej konferencji przed Fame 17 wrzucił do sieci wideo. Problem w tym, że prowadził samochód.
W krótkim filmie włodarz FEN mówi o tym, że wraca z konferencji na obóz do Zakopanego, aby "rozjechać Boxdela" w lutym. Oficjalne konto federacji Fame odpisało, że jeżeli Jóźwiak dalej będzie prowadził auto bez użycia rąk to rozjedzie kogoś innego, aniżeli swojego najbliższego rywala.
Jak Robert Karaś trafił do Fame MMA? Zaskakująca odpowiedź
Angaż Roberta Karasia do federacji Fame MMA dla wielu był niespodzianką. Triathlonista zdradza kulisy jego wejścia do świata freaków.
Karaś miał zadebiutować już na gali Fame 14, jednak wtedy na przeszkodzie stanęła mu bardzo poważna kontuzja. Na Fame 17 ma już jednak zawalczyć z "Filipkiem" pomimo licznych urazów. W wywiadzie dla Michała Rogozińskiego na kanale "Illegal TV" Robert przyznał, że w Fame znalazł się tak, że jego przyjaciel zna się z włodarzami i tą drogą udało się załatwić wejście do federacji.
Budda był bliski walki w Fame MMA. Zdradza kulisy
"Budda" wielokrotnie podkreślał, że federacja Fame MMA chętnie by go zakontraktowała. On jednak jest dla niej bardzo drogi.
Kamil powiedział, że negocjacje się przeciągają, a dla niego walka jest nieopłacalna, bo musiałby wtedy poświęcić swój kanał na przygotowania do niej, a federacja nie jest mu w stanie tego zrekompensować pieniężnie. Na nowym odcinku "Boxdela" Labudda zdradził, że raz był bardzo bliski wzięcia walki. Wszystko miało miejsce po nieudanej inwestycji, na której stracił przeszło 2 miliony złotych. Przyznał, że chciał już wtedy przystać na propozycję Fame, ale udało mu się załatać dziurę w budżecie innymi sposobami.
Wardęga zawalczy z Mandziem? Łukasz odpowiada
Przy okazji programu "Face to face" pomiędzy "Mandziem", a "Karolkiem" poruszony został temat kolejnych walk Samonia.
Zasugerowana została mu walka z Wardęgą. "Mandzio" odpowiedział, że jego zdaniem takie zestawienie nie miałoby sensu. Nie dlatego, że czuje się znacznie lepszy od Sylwestra, tylko jest dużo wyższy, a Sylwek ma także ciągle problemy z kolanem i to mogłoby mu mocno przeszkadzać w walce.
Zmiana prowadzącego na następny Cage. Kto poprowadzi program Fame MMA?
Pierwszy "Cage" przed Fame MMA 17 prowadził duet "Boxdel" & Maciej Turski. Na drugim dojdzie do zmiany na stanowisku współprowadzącego.
W ubiegłym roku prowadzeniem tego programu zajmował się Sylwester Wardęga. W tym roku federacja wprowadza jednak zmiany. Drugi "Cage" dalej poprowadzi "Boxdel", ale do pary z nim program tworzył będzie prowadzący konferencje Fame - Hubert Mściwujewski. Tym samym federacja kontynuuje swoją strategię rotacji wśród prowadzących.
Wardęga ma żal do Fame MMA. Zdradza powód
Rozstanie Sylwestra Wardęgi z Fame MMA nie był specjalnie burzliwe. Ma on jednak żal do federacji.
Przywódca watahy na jednym ze swoich ostatnich streamów przyznał, że ma żal do swojej byłej organizacji, ponieważ zestawili go oni na jednej linii z Jackiem Murańskim. Sylwester liczył po cichu, że "Jaca" zostanie wyrzucony z federacji, a jemu uda się pozostać, jednak póki co Fame odrzucił obu z nich. Natomiast w przypadku Sylwestra jest szansa na to, że jeszcze wróci do federacji.
Isamu leakuje ukryte starcie na Fame 17. Kto w nim zawalczy?
Ciągle nie wiemy kto zawalczy w ukrytej walce na Fame 17. Plotki na ten temat nie ustają, a wręcz się nasilają.
Tweeta w tym temacie dodał dziś "Isamu". Były zawodnik Fame MMA napisał, że w walce zmierzą się ktoś kto był kiedyś bardzo sławny i były kolega kogoś dziś bardzo sławnego. Brzmi to dość enigmatycznie, ale fani dość szybko połączyli kropki i posypała się lawina komentarzy mówiąca o tym, że bohaterami tego starcia będą "Rafonix" oraz "Mixer".
Rzecznik Fame MMA mówi o Danielu Magicalu. Są szanse na jego angaż?
Daniel "Magical" po roku spędzonym w więzieniu wyszedł na wolność. Od razu po tym wyzwał do walki "Rafonixa".
Długo spekulowano, że to właśnie to starcie jest tym ukrytym na karcie walk gali Fame 17. Zaprzeczył temu najpierw "Boxdel", a później sam "Rafon". "Super Express" postanowił zapytać rzecznika Fame MMA, czy powrót "Magicala" do federacji jest możliwy. Odpowiedź nie pozostawia wątpliwości. Michał Jurczyga oświadczył, że Zwierzyński nie zawalczy w Fame i nawet nie ma planów na rozmowy na ten temat.
Alan Kwieciński opowiedział o najtrudniejszej walce w karierze. Płakał po niej przez kilka dni
Alan Kwieciński zdobył się na bardzo szczere wyznanie w ostatnim wywiadzie dla Illegal TV. Powiedział między innymi o swojej najtrudniejszej walce, którą stoczył.
Popularny influencer nie bał się w tej rozmowie konfrontacji z przeszłością. Kwieciński powiedział wprost, że jego najcięższym starciem było zestawienie z Arkadiuszem Tańculą. Opowiedział w dodatku, że po przegranej płakał przez kilka dni i nie potrafił dojść do siebie. Załamanie, które dopadło zawodnika, odcisnęło na nim duże piętno.
Szalony Reporter dalej wspiera Tańcule. Kibicuje mu w nadchodzącej walce
Mimo że wspólny projekt celebrytów o nazwie "Szalony Tańcula" dobiegł końca, panowie nie żywią do siebie złej krwi. Takiego zdania jest przynajmniej Szalony Reporter.
Współprowadzący dawny kanał stwierdził w niedawnym materiale, że zrobił wiele błędów, który teraz żałuje. Jedyny żal, jaki ma do Arka, jest taki, że ten postanowił opowiedzieć ich o prywatnych sprawach w mediach. Nie ma mu jednak tego za złe, a wręcz dalej mu kibicuje. Wyznał, że trzyma za niego kciuki w walce z Wiewiórem.
Czarek Jóźwik zaskoczył Gimpera. Pojawił się w jego klubie w przebraniu
Gimper jakiś czas temu ogłosił huczną wiadomość. Zawodnik Fame MMA i popularny twórca internetowy zakupił własny klub sztuk walki, który planuje rozwijać.
W dniu otwarcia klubu pojawił się niespodziewany gość, który zrobił krótki wywiad z Tomaszem Działowym. Był nim jego rywal Czarek Jóźwik, będąc pod innym strojem i z zamaskowaną twarzą, wprowadził Gimpera w zakłopotanie. Ten, dopiero gdy tajemniczy gość pokazał Instagrama, zrozumiał, że stoi przed nim członek Abstrachuje.
Boxdel broni Ferrariego. Chodzi o sprawę z policją
Amadeusz "Ferrari" często jest atakowany, ponieważ za młodu udał się na policję w celu złożenia zeznań. "Boxdel" wziął go w obronę.
Włodarz federacji przyznał, że "Amadi" był wtedy bardzo młody i niedojrzały i nie powinno się go atakować. Michał powiedział także, że nawet jeśli teraz zachowałby się tak samo to i tak nie powinno być powodem ataków, bo każdy ma prawo pójść na policję. Federacja Fame ostatnim oświadczeniem walczy z ostracyzmem i prawilnością wobec swoich zawodników, "Boxdel" jak widać ma dokładnie takie samo zdanie.
Mandzio zdradza z kim chciałby zawalczyć. Rywal debiut ma już za sobą
Na Fame 17 "Mandzio" zadebiutuje w oktagonie. Jego rywalem będzie "Karolek", jednak Samoń zdradził z kim kolejny, chciałby się zmierzyć.
Na programie "Cage" Łukasz przyznał, że bardzo chciałby zawalczyć z "Konopskyym", ale nie z powodu niechęci do niego. Samoń przyznał, że lubi go, ale chciałby delikatnie poddymić. W oczach Łukasza "Konop" w debiutanckiej walce pokazał się ze świetnej strony i "Mandzio" przyznał, że na razie nie jest na jego poziomie, ale jak już będzie to chętnie się z nim zmierzy.
Amadeusz Ferrari nie chce walki z Kwiecińskim. Sensacyjna wypowiedź zawodnika
"Władca Piekieł" nie próżnuje i już 3 lutego zmierzy się w walce wieczoru z zawodnikiem światowej klasy. Kamil Łaszczyk spróbuje sprawić niespodziankę w jego debiucie w MMA.
Jednak Amadeusz to nie tylko konflikt z polskim pięściarzem. Influencer również jest w sprzeczności z Alanem Kwiecińskim. Ostatnio robi się coraz goręcej, ze względu na prowokacje Kwiecińskiego, który pragnie, aby doszło do jego walki z Amadeuszem. Niestety musi obejść się smakiem, gdyż Roślik postawił sprawę jasno, mówiąc, że nie da mu żadnej walki. Życzy mu pojedynku w main evencie, jednak patrząc na jego rekord, w to Ferrari mało wierzy.
Amadeusz Ferrari o Alanie. Nazwał go najgorszym freak fighterem w historii
Gwiazda walki wieczoru gali Fame MMA 17 wypowiedziała się o znanym influencerze Alanie. Nie ma dla niego żadnych przyjemnych epitetów.
Alan próbuje nieustannie sprowokować Ferrariego do zorganizowania ich zestawienia. Spotkamy się z wieloma wywiadami, w których Kwieciński żywi mocną urazę do "Władcy Piekieł". Amadeusz lubi internetowe wojenki, tym samym irytując swoich wrogów. Odpowiedział w niedawnym wywiadzie dla fansportu.pl, że Alan jest najgorszym freak fighterem w historii.
Polski KEN kontra Alan? Pasternak ma ciekawe rozwiązanie
Konflikt Alana Kwiecińskiego i Michała Pasternaka zaognia się każdego dnia. Podopieczny trenera Oknińskiego uderzył ponownie w zawodnika Fame MMA.
Panowie w wielu wywiadach wysyłają do widzów jasne oznaki swojej wrogości. Pasternak postanowił znowu zaognić relację z Alanem, głosząc ciekawe rozwiązanie. Według niego Alanik mógłby mieć szansę w walce z kobietą albo "Polskim Kenem". Dodatkowo wskazuje, że kreował się na zawodowca, a przegrywa za wszystkimi.
Ferrari jest wdzięczny za otrzymane wsparcie. Budująca postawa
Gwiazda federacji Fame - Amadeusz Roślik bardzo często jest atakowany ze względu na policyjną sprawę w przeszłości. Jego najlepsi znajomi wstawiają się za nim.
W programie "Cage" przed galą Fame 17 "Amadi" podziękował swojemu klubowi - Akademia Sportów Walki Wilanów, ponieważ czuje, że ma wsparcie trenujących tam osób. "Ferrari" podziękował także osobno swojemu trenerowi - Mirkowi Oknińskiemu. Przyznał, że takich szkoleniowców nie jest wielu, ponieważ "Łowca Skór" często wychodzi naprzeciw innym, naraża się na krytykę, ale stoi za Amadeuszem murem.
Kto następnym rywalem Sylwestra Wardęgi? Ochotnik zgłasza się sam
Wardęga chce w tym roku wrócić do oktagonu. Jego celem jest walka z "Nitro", ale jeśli to się nie uda to zgłosił się inny kandydat.
Na ostatnim "Cage" Czarek Jóźwik przyznał, że chciałby walki z Sylwestrem. Uargumentował to tym, że przywódca watahy zleakował to, że prowadzącym konferencji Fame MMA będzie przyjaciel "Czarmageddona" - Robert Pasut, a obiecał tego nie robić. Zdaniem Czarka Wardęga również zbudował narrację, że Pasut słabo prowadził konferencję. Sylwek powiedział, że to kłamstwo i na nic takiego z "Sutonatorem" się nie umawiał. Jóźwik przyznał też, że takie starcie było mu proponowane już jakiś czas temu.
Co z walką Murański vs Zadora? Enigmatyczna odpowiedź Boxdela
Nie jest już wielką tajemnicą, że na karcie walk gali Fame 17 miało znaleźć się starcie Dominika Zadory z Mateuszem Murańskim. Jednak do niego nie dojdzie.
Z powodu porażki z Pawłem Bombą federacja zrezygnowała z tej walk. Na swoim streamie - "Aferki" "Boxdel" został zapytany o to, czy faktycznie taka walka była w planach federacji. Włodarz odpowiedział, że nie może udzielić odpowiedzi na to pytanie, ale przyznał, że w obliczu porażki "Murana" za "Scarface'm" jej organizacja nie miałaby żadnego sensu.
Sylwester Wardęga ma umowę z włodarzami Fame. Zdradza jej szczegóły
Wardęga znany jest z tego, że ma wiele zakulisowych informacji i często się nimi dzieli ze swoją watahą. Zdradza dlaczego niektóre informacje długo utrzymuje w tajemnicy.
Ludzie spragnieni informacji ze świata freak fightów zawsze mogą liczyć na Sylwestra Wardęga. Przywódca watahy często "leakuje" widzom informacje do których udało mu się dotrzeć. Na jednym ze swoich ostatnich streamów Sylwek przyznał, że wiele informacji ma prosto ze źródła, czyli od włodarzy federacji, ale zdradził też, że ma z nimi ustną umowę według której nie zdradza tych informacji. Wszystkie te które przekazuje fanom pochodzą z innych źródeł.