Gimper chce szalonych zasad walki z Japczanem. Zdradza szczegóły
Wydaje się, że walka "Japczana" z "Gimperem" jest jedynie kwestią czasu. Tomek chce stoczyć ją na szalonych zasadach.
Pomiędzy panami jest bardzo duża różnica warunków fizycznych. Piotrowicz jest zdecydowanie wyższy i cięższy od Działowego. Aby wyrównać szanse "Gimper" chce walki w formule bez limitu czasowego, a przynajmniej pięciominutowych rund, aby móc zmęczyć rywala i później mieć z nim większe szanse.
Konflikt na linii Gimper - Japczan. Zmierzą się w oktagonie?
"Gimper" już dawno temu mówił, że chciałby zawalczyć z "Japczanem". Teraz konflikt przybiera na sile.
W niedawnym wywiadzie Działowy wyzwał do walki "Japczana", ten odpowiedział na Twitterze. Wydawało się, że wszystko ma charakter humorystyczny, jednak Jakub Piotrowicz zapewnił w rozmowie z "Boxdelem", że z jego strony konflikt jest poważny, a "Gimper" miał się już raz wycofać z ich potencjalnej walki. Tomek temu zaprzeczył mówiąc, że ani razu nie dostał od federacji takiej propozycji, ale podtrzymał, że chce stoczyć tę walkę.
Gimper chce walki ze znanym streamerem. Nie widzi dla niego szans
Właściciel nowego warszawskiego klubu sztuk walki Hunter MMA Fight Club opowiedział o swoim kolejnych przeciwnikach. Na celowniku ma streamera Xayoo Industries.
Gimper odpowiedział na kilka pytań dziennikarki FansportuTV. Jednym z nich było wyjawienie kilku nazwisk, z którymi youtuber chciałby kiedykolwiek się zmierzyć. Padło na Japczana, znanego streamera od Xayoo. Tomasz dodaje, że ta walka mogłaby odbyć się na jakichś nieszablonowych zasadach. Mowa o trzech pięciominutowych rundach, przyjaciel Xayoo jest od Gimpera dużo cięższy i silniejszy.
Klub MMA Gimpera wystartował. Youtuber dzieli się swoimi wrażeniami
Tomasz Działowy zainwestował masę pieniędzy w nowy projekt. Razem ze wspólnikiem odkupili jeden z klubów MMA. Twórca dzieli się swoimi wrażeniami.
Youtuber przekonuje, że jest bardzo zadowolony z efektów pracy, jaką włożył razem z innymi, aby doprowadzić ten projekt do finalizacji. Cieszy się, że udało się to domknąć. Tomek najbardziej obawiał się tego, czy po dniu otwartym, na tyle obiekt spodoba się ludziom, że kupią tutaj karnety. Klub nastawia się na napływ wielu świeżaków, którzy mogliby nauczyć się MMA od podstaw.
Czarek Jóźwik zaskoczył Gimpera. Pojawił się w jego klubie w przebraniu
Gimper jakiś czas temu ogłosił huczną wiadomość. Zawodnik Fame MMA i popularny twórca internetowy zakupił własny klub sztuk walki, który planuje rozwijać.
W dniu otwarcia klubu pojawił się niespodziewany gość, który zrobił krótki wywiad z Tomaszem Działowym. Był nim jego rywal Czarek Jóźwik, będąc pod innym strojem i z zamaskowaną twarzą, wprowadził Gimpera w zakłopotanie. Ten, dopiero gdy tajemniczy gość pokazał Instagrama, zrozumiał, że stoi przed nim członek Abstrachuje.
Kto poprowadzi kolejne konferencje Fame? Włodarz zdradza kandydatów
Nie milkną echa pierwszej konferencji przed galą Fame 17. Widzowie domagają się zmiany prowadzącego.
Zdaniem wielu Robert Pasut nie poradził sobie w tej roli najlepiej. W swoim filmie włodarz federacji - "Boxdel" potwierdził, że drugą konferencję również poprowadzi Pasut i poprosił widzów o danie mu kolejnej szansy. Michał przyznał także, że ten rok zakłada rotację wśród prowadzących na inne gale i jako potencjalne osoby do tej roli wskazał "Wuwunia" oraz "Gimpera".
Gimper z gigantyczną inwestycją. Wszedł w kolabrację z Warszawskimi Koksami
"Gimper" obiecał widzom potężną informację 1 stycznia i spóźnił się z nią o 2 dni, ale robi ona wrażenie. Youtuber poczynił ogromną inwestycję.
Działowy nabył siłownię i klub sportów walki na warszawskim Ursynowie. Nazywa się ona "Hunter". Miejsce było zdezelowane i w opłakanym stanie, ale Tomek wraz ze wspólnikami postanowił je odrestaurować i można już z niej korzystać w nowoczesnych warunkach. Dodatkowo partnerem projektu została firma "Warszawskich Koksów" i ich produkty można nabyć na siłowni zawodnika Fame MMA.
Gimper ma rady dla Mai Staśko. Chce jej pomóc
Echa dramy pomiędzy Mają Staśko, a tak naprawdę resztą internetu nie milkną. "Gimper" ma rady dla aktywistki.
Numer feministki wyciekł do sieci. Skarżyła się ona na dziesiątki anonimowych połączeń, często z groźbami. Tomek powiedział Mai co należy zrobić, bo sam mierzył się z taką sytuacją. Youtuber powiedział, że on w przeciwieństwie do Staśko nigdzie o tym nie informował, aby nie zachęcać do dzwonienia. Blokował również nieznane numery i nie odzywał się, gdy już ktoś taki dzwonił, a najczęściej dawał telefon swoim koleżankom, aby dzwoniący myślał, że dodzwonił się do kogoś innego. Maja postępuje zupełnie odwrotnie, ale Działowy przyznał, że jest jej to chyba na rękę, skoro się do tego nie stosuje, bo wtedy już nie mogłaby mówić, że jest na nią nagonka w internecie.
Zawodnik Fame MMA ze sporą wpadką. Oszukał widzów?
"Gimper" w ostatnim filmie w starym roku obiecał widzom, że w Nowy Rok ogłosi widzom bardzo ciekawy projekt. Z obietnicy się jednak nie wywiązał.
Na instastory zawodnik Fame wyjaśnił, że los czasami krzyżuje plany ludziom i tak wydarzyło się właśnie w tym przypadku. "Gimper" przyznał, że pojawiło się wiele trudności, dlatego film z ogłoszeniem projektu pojawi się 3 stycznia. Tomek przyznał również, że warto czekać, bo jest na co. W odcinku ogłosił, że nad tym projektem pracował bardzo długo w końcówce 2022 roku.
Gimper komentuje swoją najbliższą walkę. Wbija szpilkę rywalowi
Kilka dni temu federacja Fame oficjalnie potwierdziła, że na siedemnastej gali spod jej szyldu "Gimper" zmierzy się z "Czarmagedonem". Tomek postanowił skomentować to zestawienie.
Działowy przyznał, że między panami nie ma żadnego konfliktu i zapowiedział swoim widzom stypę i rozmowy o posiłkach i przygotowaniach do walki. Mimo tego nie omieszkał wbić lekkiej szpilki rywalowi. Przyznał, że gdy jego kolega - Robert Pasut wszedł do federacji to miał na siebie pomysł, a Czarek takiego pomysłu nigdy nie miał, bo od zawsze był w cieniu Roberta i jako jedyny z chłopaków z "Abstra" nie miał ambicji by założyć własny kanał i poboczną działalność. "Gimper" powiedział także, że wspólni znajomi prosili go by nie zrobił Jóźwikowi krzywdy.
Gimper ostro o Mai Staśko. Zarzuca jej pomówienia
Również "Gimper" zdecydował się zabrać głos w sprawie ostatnich poczynań Mai Staśko. Mocno ją krytykuje.
Tomek powiedział, że Staśko jest niewrażliwa na krytykę i nie bierze winy oraz odpowiedzialności na siebie. Przyznał także, że aktywistka nie potrafi wyciągać wniosków ze słów innych osób i próbuje usilnie im wmówić, że białe jest czarne, a czarne jest białe. Zawodnik Fame powiedział również, że Staśko pomawia go słowami mówiącymi o tym, że przyzwala na przemoc i znęcanie się nad nią, kiedy nic takiego z jego ust nigdy nie padło.
Znamy kolejną walkę na Fame 17. Gimper wraca do klatki z zaskakującym rywalem
Fame nie obija się w ogłaszaniu kolejnych zestawień na swoją siedemnastą galę. Swoją drugą walkę i drugi raz w Krakowie stoczy "Gimper".
Rywalem czołowego twórcy commentary w Polsce będzie członek "Abstrachuje TV" - Czarek Jóźwik dla którego będzie to debiut w klatce. Walka odbędzie się w standardowej formule MMA. Jest to dość zaskakujące zestawienie, ponieważ panowie nigdy nie mieli ze sobą na pieńku. Kolega Czarka - Robert Pasut w kończącym się roku podbił serca fanów freak fightów, zobaczymy czy "Czarmageddon" pójdzie w jego ślady.
Gimper z komentarzem dotyczącym ataku na Amadeusza. Nie zostawia suchej nitki
"Gimper" również postanowił odnieść się do ataku w Tajlandii na Amadeusza. Zamieścił wpis na Twitterze.
Tomek pisze w nim, że nawołuje wszystkie federacje do bojkotu napastnika, który wszystko nagrał i oznaczył bardzo wiele osób związanych z freak fightami. "Gimper" pomyślał o tym, że mogą chcieć go zakontraktować, bo "robi dymy". Na koniec Działowy nazwał napastnika atencjuszem.
Z kim następnym zawalczy Gimper? Youtuber ujawnia
Po nieudanym debiucie w oktagonie "Gimper" szuka kolejnego rywala. Na swoim odcinku na Youtubie przyznał, że dogadywał walkę z innym twórcą kanału commentary.
Tomasz Działowy miał zawalczyć z "Konopskyym" jednak na przeszkodzie panom stanęła formuła walki. Mikołaj chciał walczyć w K-1, a "Gimper" w MMA. Argumentem Tomka było to, że "Konop" jest od niego znacznie wyższy i nie mógłby go sięgnąć ciosem, dlatego najlepiej byłoby zawalczyć w MMA, bo wtedy "Konopskyy" mógłby przeważać w stójce, a on pokazać parter. Na razie panowie nie dogadali się, ale obaj wydają się być nieugięci w swoich słowach, więc na to starcie się nie zanosi.