Szeliga ma już dość. Chce walki z młodym rywalem
Konflikt pomiędzy Piotrem Szeligą, a Nataniem Marconiem narasta. Wszystko zmierza do walki w klatce.
Eskalacja miała miejsce podczas face to face "Szeliego" z Marcinem Wrzoskiem. W studiu nieoczekiwanie pojawił się Marcoń i skutecznie sprowokował Szeligę. Po wszystkim Piotr zamieścił ankietę na swoim Instagramie i zdecydowana większość fanów jest za tym, aby podjął walkę z Marconiem. Szeliga sam skwitował to słowami, że czas to wszystko zakończyć w klatce.
Natan Marcoń wyzywa do walki Szeligę. Chce bezlitosnych zasad
Konflikt pomiędzy Natanem Marconiem, a Piotrem Szeligą miał swoje zarzewie przy okazji gali Fame 16. Trwa on cały czas.
Przy okazji swojego ostatniego streama członek "Trans TV" został zapytany o najbliższych rywali w federacji Fame. Jako jednego z nich wymienił Piotra Szeligę. Natan powiedział, że chce się z nim zmierzyć w klatce rzymskiej na gołe pięści. "Szeli" zdążył już odpowiedzieć na wyzwanie publikując na swoim instastory ankietę pytającą widzów czy chcą takiej walki. Zdecydowana większość fanów zagłosowała na tak.
Natan Marcoń prowokuje Szeligę. Nowe zestawienie na horyzoncie?
Piotr Szeliga zmierzy się z byłym zawodnikiem KSW Marcinem Wrzoskiem na gali Fame MMa 17. Influencer musiał sprostać prowokacji uczestnika Trans TV.
Konflikty Piotrka Szelgii można liczyć prawdopodobnie w nieskończoność. Jednym z nich było pewne spięcie z Natanem Marconiem dotyczące sterydów. Zawodnik Fame miał pewność, że członek Trans TV wstrzykiwał w siebie substancje przyspieszające rozwój mięśni, wbrew wcześniejszym zaprzeczeniom Natana. Ten na dzisiejszej konferencji prowokował Piotra, podchodząc do mikrofonu i nieustannie przerywając jego wypowiedzi. Wszystko wskazuje na to, że przed nami przyszłe zestawienie następnej gali Fame MMA.
Błoński atakuje Ferrariego i Marconia. Gorzkie słowa o Trans TV
Kacper Błoński przebywa aktualnie w Tajlandii. Na instastory lekko zaatakował ekipę "Trans TV".
Na pytanie fana o to czy zrobi crossa z "Trans TV" Błoński odpowiedział, że nie zrobi, bo chce przedstawić Tajlandię w przyjazny, a nie prostacki sposób. Było to nawiązanie do streamów "Ferrariego" i Marconia z Phuket. Cross to wspólne nagrywanie, Błoński planuje również robić streamy IRL w Azji, stąd pojawiło się to pytanie od fanów.
Natan Marcoń skomentował napaść na członków swojej ekipy. Napastnik ma być odklejony od rzeczywistości
Natan Marcoń aktywnie uczestniczył w transmisjach swojej grupy Trans TV. W czasie feralnej napaści na ich pokój przez umięśnionego sprawcę nie było go akurat na miejscu.
Influencer od razu zdobył się na bezpośredni komentarz w stronę agresywnego mężczyzny. Napisał na swoim Twitterze, aby nie obserwować agresora w mediach społecznościowych, ten ma usilnie oznaczać poszkodowanych i wszystkie federacje freak fightowe. Dodał również, że podejrzany jest odklejony od rzeczywistości.
Ważny członek Trans TV odchodzi z projektu. Zdradza powody
Pierwszy sezon projektu Amadeusza "Ferrariego" i Natana Marconia powoli staje się historią. Ich współtowarzysz postanowił odejśc z "Trans TV".
Tomasz Kucz z "Amadim" i "Bogiem Estetyki" spotkał się przypadkiem, w drodze po wodę do sklepu. Szybko stał się ich operatorem i występował na transmisjach, a publiczność mocno go polubiła. Były piłkarz odszedł jednak z "Trans TV". O wszystkim poinformował na swoim Twitterze. Jako powody tej decyzji Kucz wymienia to, że wraz ze swoją dziewczyną udaje się w dalszą podróż i chce skupić się na własnym contencie, a nagrywanie masażystki masującej nogi nie jest szczytem jego ambicji.
Kolejny zawodnik Fame MMA udaje się do Azji. Dołączy do Trans TV?
Tajskie przygody Amadeusza "Ferrariego" i Natana Marconia biją rekordy popularności. W ich ślady idzie kolejny zawodnik federacji Fame.
Do Azji udaje się również Kacper Błoński. "Crusher" słynie z tego, że jest podróżnikiem, więc można wnioskować, że leci do Tajlandii w celach w pół turystycznych i w pół treningowych. Nie wiadomo czy jego drogi skrzyżują się z "Trans TV", ponieważ lada dzień "Władca Piekieł" wraca do Polski na konferencję Fame MMA. Do tego dochodzi fakt, że "Ferrari" jest mocno skonfliktowany z przyjacielem Błońskiego - Adrianem "Polakiem", choć akurat "Crusher" i Roślik żyją w niezłej komitywie i już nagrywali ze sobą wspólny content.
Włodarz Fame MMA dołącza do Ferrariego i Marconia w Azji. Skok na zasięgi?
Wardęga śmiał się po boomie na Amadeusza i Natana, że do Tajlandii uda się jeden z włodarzy Fame MMA. Jego słowa się spełniły.
Sylwester żartował, że do Azji uda się "Boxdel", który znany jest z tego, że pojawia się zawsze tam gdzie są zasięgi i zainteresowanie fanów. Baron jednak został w Polsce, a "Ferrari" i Marcoń w Tajlandii spotkali innego z czterech wielkich postaci Fame - Rafała Pasternaka. Potężny włodarz prawdopodobnie przebywa na Phuket po prostu na wakacjach, a sam bardzo rzadko udziela się medialnie. Roślik planuje go jednak zaangażować przy swoich streamach.
Za granicą głośno o Amadeuszu Ferrarim. Jego streamy komentuje świat
Streamy Amadeusza Ferrariego i Natana
Marconia przeszły pod auspicje platformy Kick. To na niej aktywnie udziela się Nitrozyniak. Ich transmisje są najpopularniejsze.
Za granicą szeroko komentują
przejście dwóch polskich influencerów na nowy serwis. Amadeusz Ferrari i Natan Marcoń, a właściwie ich transmisje przyciągają najwięcej widzów. Są liderami rankingu. Zagraniczni twórcy nie odmawiają komentarzy na ten temat, mówiąc, że ich działalność jest w zasadzie niezbyt wyjątkowa.
Wardęga mocno krytykuje Maję Staśko. Nie oszczędza jej
Drama na linii Wardęga - Staśko zdaje się nie mieć końca. Sylwester odpowiedział na zarzuty aktywistki.
Przywódca watahy przyznał, że lewicowa działaczka zdaje się widzieć problemy tam, gdzie ich nie ma i nie zna słowa przepraszam. Bardzo mocno naskoczyła na "Ferrariego" i Marconia, a nie miała racji, bo nie są oni transfobami jak im zarzucano. Wardęga nazwał także ciosem poniżej pasa słowa Staśko, która powiedziała, że Wardęga milczeniem wobec wycieku jej numeru telefonu daje przyzwolenie na nękanie jej. Sylwester przyznał także, że Tajki raczej same wiedzą czy na streamach dzieje im się krzywda i Staśko nie musi tego za nie ustalać.
Kolejny zawodnik Fame zbanowany. Czy to polowanie na gwiazdy?
Niedawno zbanowany został "Nitrozyniak", kilka dni temu Amadeusz "Ferrari", a teraz przyszła kolej na następne nazwisko. Pechowcem okazał się Natan Marcoń.
Nastoletni zawodnik Fame wraz z "Amadim" robili streamy na Twitchu zapraszając na nie tajskie masażystki. Kilka dni temu kanał Roślika został zablokowany za "nieodpowiedni ubiór", a dziś przyszła kolej na Natana z dokładnie tego samego powodu. Sylwester Wardęga już wcześniej zauważył błędy obu panów w prowadzeniu streamów i wydaje się, że miał rację, bo stracili oni drugi kanał. Marcoń już zapowiedział, że z Twitcha przeniosą się na nową platformę - Kick.
Wardęga zauważa błędy w streamach Ferrariego. Wytyka je
Wardęga na swoim streamie przeanalizował poczynania duetu "Ferrari" & Marcoń w Tajlandii. Widzi tam sporo błędów.
Zdaniem Sylwestra panowie zachłysnęli się wysoką oglądalnością ich transmisji. Widać to po tym, że przez wiele czasu podczas live'a sprawdzają w telefonie liczbę widzów, która ich śledzi. Przywódca watahy przyznał także, że widać po nich brak planu, bo od początku bardzo wysoko postawili sobie poprzeczkę i trudno będzie to utrzymać, a tym bardziej podnieść. Zdaniem Wardęgi lepiej też robić dzień przerwy pomiędzy transmisjami i lepiej jest trzymać 30 tys. widzów przez dłuższy czas niż 50 tys. przez kilka dni. Wardęga dodał także, że "Ferrariemu" brakuje chłodnej głowy i nie analizuje on swoich działań.
Kolejny zawodnik Fame MMA zbanowany? Stream został przerwany
Amadeusz "Ferrari" i Natan Marcoń na razie nie dadzą rozrywki swoim fanom na Twitchu. Konto "Amadiego" zostało tymczasowo zbanowane.
Zabawy dwóch zawodników Fame MMA w Tajlandii śledziło dziesiątki tysięcy osób. Panowie poza treningami do najwyższych walk eksplorowali nocne życie na Phuket wszystko rejestrując live. Na jednym ze streamów przypadkowo jedna z zaproszonych przez nich do pokoju hotelowego osób pokazała piersi co już mogło skończyć się źle. Po kolejnych mocnych streamach z paniami do towarzystwa Amadeusz został zbanowany i jego kanału nie da się już wyszukać na Twitchu. Według Natana ban jest jedynie 24 - godzinny.
Jak streamy wpłyną na wizerunek Marconia? Wardęga wyjaśnia
Streamy "Ferrariego" i Marconia podbijają polski internet. Wardęga zastanawia się jak wpłynie to na wizerunek tego drugiego.
Natan jako najmłodszy z "tajskiego towarzystwa" często jest podpuszczany przez "Amadiego" oraz trzecią osobę do robienia dziwnych rzeczy. Najsłynniejszą chyba jest "nurkowanie" pod kołdrę, aby sprawdzić płeć zaproszonej przez nich osoby. Wardęga przyznał, że zasięgi Natana wzrosną od tego raczej nieznacznie, a przede wszystkim widzowie będą się z niego śmiać i raczej nie wpłynie to pozytywnie na jego wizerunek.
Rafalala komentuje streamy Ferrariego. Ciężkie słowa
Streamy z Tajlandii Amadeusza "Ferrariego" zyskały ostatnio olbrzymią popularność. Prawie każdą transmisję śledzi kilkadziesiąt tysięcy osób.
Na live'ach "Amadi" wraz z Natanem Marconiem opierają swój content na zamawianiu pań do towarzystwa do swojego pokoju hotelowego. Najczęściej są to osoby transseksualne stąd też "Ferrari" nazwał swoje streamy "Trans TV". "Rafalala" na swoim instastory napisał, że Amadeusz jest aktualnie największym śmieciem w polskim internecie. Kontrowersyjny influencer zamieścił również screen z rozmowy, gdzie przytoczone są zachowania obu panów w Tajlandii.
Maja Staśko reaguje na oburzające live'y Ferrariego. Wystosowała wiadomość do Twitcha
Maja Staśko stanowczo reaguje na oburzające transmisje Amadeusza Ferrariego i Natania Marconia, na których oboje wykorzystują tajlandzkie prostytutki dla własnych transmisji na platformie Twitch.tv. Nie chodzi o kontakty seksualne, ale o kontrowersyjne traktowanie tych kobiet, które według influencerów najczęściej są transseksualne.
Polska aktywistka wystosowała specjalną wiadomość prasową do sieci Twitch.tv, aby najpewniej wpłynąć na zablokowanie całkowitej działalności obu zawodników Fame MMA. Maja Staśko mówi o rażącym zagrożeniu transfobią. Przypomnijmy, że owe prostytutki według Mai są wyśmiewane,
Amadeusz Ferrari wyjechał do Tajlandii. Sprawdza, która kobieta jest transseksualna
Koniec roku to chwilowa przerwa od jakichkolwiek wydarzeń freak fightowych. Nowe odsłony Prime Show MMA, High League i Fame MMA zobaczymy dopiero w pierwszych miesiącach 2023 roku.
Amadeusz Ferrari i Natan Marcoń korzystają z urlopowego czasu, oboje wyjechali do Tajlandii.
Panowie postanowili tworzyć oryginalne relacje na żywo na platformie streamerskiej Twitch.tv, na której podczas eksploracji tego pięknego kraju sprawdzają, jaką płeć ma dana prostytutka. Ich transmisje jednej nocy oglądało ostatnio ponad 45 tysięcy widzów.
Ogromna wpadka Amadeusza Ferrariego na streamie. Dostanie bana?
Zawodnicy Fame MMA - Amadeusz "Ferrari" oraz Natan Marcoń przebywają aktualnie w Tajlandii. Przygotowują się do swoich następnych walk.
Poza treningami "Amadi" i Marcoń dbają o swoich widzów robiąc streamy IRL na Twitchu. Na ostatniej nocnej transmisji zawodnicy Fame zamówili do hotelu panią do towarzystwa. Ta w pewnym momencie podniosła swoją bluzkę i widzom ukazały się kobiece piersi. Podobną wpadkę zaliczył niedawno Sylwester Wardęga, ale na Youtubie. Twitch jest bardzo restrykcyjną platformą i widzowie domyślają się, że "Ferrari" może z tego powodu dostać bana. Amadeusz zareagował szybko kończąc transmisję i zaczynając nową, ale shoty obiegły już internet. Widzowie żartobliwie mówią też, że kobieta na livie była transseksualna, więc skoro były to męskie piersi to Roślikowi nic nie grozi.
Zawodnik Fame MMA zaatakowany na High League 5. Wie kto to zrobił
Piotr Szeliga to nie jedyny zawodnik Fame, który został zaatakowany na gali High League 5. Drugim z nieszczęśliwców jest Natan Marcoń.
Na instastory "Bóg Estetyki" napisał, że sprawców ataku było dwóch. Został napadnięty od tyłu kopnięciem w plecy oraz sierpem w głowę. Natan zdążył uderzyć jednego z napastników, ale uciekli oni do jednego z pomieszczeń, gdzie już się nie dostał. Marcoń twierdzi, że prawdopodobnie wie kim była jedna z tych osób, ale nie chce nikogo pomawiać i dopiero jak będzie miał twarde dowody to szerzej opowie o zajściu.
Marcoń potwierdza słowa Nitra o Boxdelu. Rozumie jednak takie zachowanie
Wydaje się, że drama pomiędzy "Boxdelem", a "Nitrozyniakiem" zakończyła się. Głos w tej sprawie zabrał jeszcze Natan Marcoń.
Młody youtuber przyznał, że jest bezstronny w tym sporze, bo lubi obu panów, ale musi potwierdzić jeden z argumentów Sergiusza. "Nitro" powiedział, że "Boxdel" przyjaźni się z twórcami tylko po to, aby ściągnąć ich do federacji Fame. Natan przyznał, że ma takie samo zdanie w tej kwestii, ale rozumie takie zachowanie, ponieważ jest to biznes, a "Boxdel" jako włodarz nie ma tyle czasu, aby z każdym utrzymywać dobry kontakt, ale widzi, że Michał Baron jest lubiany wśród influencerów.