Kossakowski atakuje Takefuna. Grozi spotkaniem
Ziemowit Piast Kossakowski postanowił odezwać się do "Takefuna". Nie była to jednak miła wiadomość.
Były zawodnik Prime MMA napisał wiadomości prywatnej na Instagramie do Rafała, aby ten spotkał się z nim we Wrocławiu, bo mają ze sobą do pogadania. Kolejne wiadomości także były w podobnym tonie. "Takefun" napisał mu, że idzie na policję z powodu takich gróźb, a screen rozmowy umieścił na Twitterze żartobliwie pytając się czy ktoś ma namiary na firmę ochroniarską.
Takefun znów zawalczy. Kto będzie jego rywalem?
"Takefun" to jeden z ulubieńców freak fightowej publiczności. Jak się okazuje, już niedługo wróci do klatki.
Tę informację na swoim streamie ujawnił Sylwester Wardęga. Jeden z widzów zapytał się, czy Sylwek zamierza transmitować konferencję Fame, a ten przyznał, że skoro nie ma teraz "Nitrozyniaka" na Youtubie to został tylko "Takefun" i on. Po chwili zreflektował się, że Rafał ma walkę, nie pamięta tylko czy na najbliższej czy na kolejnej gali Fame. Sylwek powiedział także, że zna rywala Górniaka i jego zdaniem jest on dla niego za mocny, ale zdaniem federacji jest na odwrót i to "Takefun" ma być faworytem. Dotychczas przyjaciel "Nitro" stoczył 2 walki. Z "Hejterem" było no contest, z Filipem Zabielskim przegrał na punkty.
Takefun komentuje aferę ze wspólnym biznesem z Nitro. Chce pomóc
Czarne chmury nie przestają zbierać się nad "Nitrozyniakiem". UOKiK zapowiada sprawdzić jego biznes, który prowadzi wspólnie z "Takefunem".
Wszystko dotyczy olejków zawierających CBD. Zarzutami w stronę influencerów jest to, że firma nie wystawia certyfikatów potwierdzających stężenie substancji w produkcie. Górniak odniósł się do całej sprawy mówiąc, że jego rolą w tym biznesie była jedyne promocja marki i nie jest kompetentny, aby się szerzej o tym wypowiadać, ale może dać kontakt do osób, które za to odpowiadały
Nitro będzie sprawdzany przez UOKiK? Jeden z jego biznesów trafił pod kontrolę
Nitrozyniak ponownie musi uzbroić się w cierpliwość. Jeden z biznesów youtubera trafił pod czujne oko UOKiKu, organu odpowiedzialnego za
ochronę konkurencji i konsumentów.
Sergiusz i Takefun współdziałali z pewnym sklepem pod nazwą CBD.exe, który posiadał w swoim asortymencie produkty CBD. Na stronie internetowej sklepu miały występować przekłamania, tak informowali twórców widzowie. Teraz z youtuberami skontaktuje się UOKiK, który bada i analizuje sprawę, wiemy, że wpłynęło do niego pismo w tej sprawie.
Murański unicestwił plany Nitra? Niespodziewane informacje
Jacek Murański twierdzi, że dzięki jego działaniom udało się zbanować kanały "Nitrozyniaka" na Youtubie. "Jaca" uważa także, że uratował dzięki temu ład w naszym kraju.
"Nitro" wraz z "Takefunem" już jakiś czas temu mieli zakładać wspólny kanał, gdzie mieli dyskutować na bieżące tematy. W wywiadzie dla naszej redakcji "Muran" przyznał, że w tej internetowej telewizji mieli wygłaszać swoje tezy oraz nakłaniać młode osoby do głosowania na konkretne formacje polityczne, czym chcieli zburzyć porządek w naszym państwie. Cała rozmowa z Jackiem na kanale Youtube: Świat Gwiazd.
Takefun odrzucił walkę za gigantyczną kwotę. Tłumaczy dlaczego
"Takefun" na jednym ze swoich streamów przyznał, że została mu zaproponowana olbrzymia kwota za walkę. Wytłumaczył dlaczego ją odrzucił.
Rafał Górniak powiedział, że dostał propozycję opiewającą na milion złotych za walkę z nietypowym rywalem. Przyznał również, że nie przyjął jej, ponieważ byłoby to "strzałem w kolano" dla jego bliskich i nie chce zarabiać na ich krzywdzie. "Takefun" dodał również, że za poprzednie walki nie dostał kwoty choćby zbliżonej do tej propozycji. Jak łatwo się domyślić - chodziło o walkę z Jackiem Murańskim. "Takefun" prywatnie jest przyjacielem "Nitrozyniaka", którego Murański bardzo mocno obrażał i dlatego Górniak nie zdecydował się zawalczyć z tym rywalem.